Kolno: po 10 latach usłyszał zarzut zabicia żony
Mąż kobiety, która prawie 10 lat temu zaginęła w Kolnie usłyszał zarzut zabójstwa. Wcześniej śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Nie zgadzali się na to rodzice kobiety, którzy od początku podejrzewali, że to mąż ją zabił, a ciała pozbył się w swoim zakładzie mięsnym. Po nagłośnieniu sprawy przez media, śledztwo trafiło do prokuratury w Elblągu. Prokurator Jerzy Waryszak mówi, że Markowi W, postawiono zarzut zabójstwa Katarzyny W i na wniosek prokuratury, sąd rejonowy w Elblągu zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Ustalono, że oskarżonemu pomagała osoba trzecia. Pomoc polegała na wywiezieniu zwłok z miejsca zabójstwa i ukryciu ich. Zarzut taki usłyszał Krzysztof B., który również na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany.
Prokuratura w Elblągu prowadzi też inne śledztwo, sprawdza, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez łomżyńskich śledczych, którzy wcześniej badali sprawę zaginięcia Katarzyny W. i śledztwo umorzyli. Pojawiły się bowiem informacje, że funkcjonariusze kryli Marka W.
W jeszcze innym śledztwie, które prowadzi białostocka prokuratura Marek W. podejrzany jest m.in. o to, że usiłował zlecić zabójstwo swoich teściów.