Wirująca Strefa – smak zwycięstwa i smak porażki
Mijała północ z soboty na niedzielę, kiedy Marek Kisiel – duch sprawczy Wirującej Strefy Łomża 2009 – wręczał nagrody formacjom i solistom breakdance. Morderczy maraton skończył się tak późno, gdyż rozegrano go w zaledwie jeden dzień. Z rywalizacją w hip-hop/new style poszło trochę lżej, chociaż dwukrotnie więcej było zawodników, którzy walczyli o prestiż w jednym z największych w Polsce turniejów tańca także w niedzielę. Podajemy wyniki zmagań ok. 500 tancerzy z całego kraju na parkiecie w Łomży.
- Nad naszym czterominutowym programem pracowaliśmy bardzo intensywnie cztery miesiące, a oprócz tego trzy miesiące zajęły nam dodatkowe przygotowania – mówi 25-letni Paweł „Buli” Kotowski z SA Dance Studio, założyciel 18-osobowej formacji Style Addicted z Wrocławia, która wygrała Wirująca Strefę w kategorii hip-hop. - Występujemy w Łomży rok w rok czwarty raz, ale to pierwsze tak wysokie zwycięstwo!
Grupa imponująco wygimnastykowanych gimnazjalistów, licealistów i studentów przedstawiła dynamiczne i „rozedrgane” show, w którego finale wszyscy „zamierają” na dany znak. „Dyrygentem” żądającym spokoju i kończącym zwycięski występ jest Szymon Szpak (lat 18).
- Ten minispektakl przedstawia ulicę wielkiego miasta – uściśla Szymon. - Pojawiają się na niej poszukujący, zbuntowani bohaterowie, trochę podobni do nas: tak jak my niepokorna młodzież.
W hiphopowych miniformacjach triumfowała grupa BELONG TO BEAT z Warszawy, w duetach Sofa i iMar, a wśród solistów „Edwin”, czyli Jarosław Siwak z Warszawy.
W breakdance, jako mimowolni gospodarze turnieju, wielkie rozczarowanie przeżyli tancerze Crazy Twisting Group z Łomży, mający na swoim koncie mistrzostwo świata i mistrzostwo Europy. Odpadli po trzech walkach 16 formacji w trybie 8 vs 8; ciut tłumaczy ich fakt, że byli osłabieni kontuzjami i chorobami, a ponadto tańczyli bez Marka Kisiela, zaabsorbowanego setkami spraw organizacyjnych. Pociechę niesie z kolei fakt, że wyeliminowali ich akurat Presidentz Fellaz, fantastyczni zwycięzcy z połączonych grup studentów z Gdańska (trzej pierwsi) i z Warszawy (dwóch następnych): Maksym „Meks” Grabarczyk, Jakub „Wachu” Wach, Stanisław „Stachu” Pawłowski, Tomasz „Thomaz” Domański i Bartosz „Czacha” Kwiadas.
Miłą niespodziankę udanym, acz niedocenionym przez jurorów występem, sprawili młodziutcy i malutcy, lecz pełni pasji i ambicji chłopcy z łomżyńskiej grupy CTKids. Natomiast wzorem waleczności do ostatniego tchu był Plastic Squad Łomża w składzie: Adrian Parzych (lat 15), Kacper Zientalski (13), Kamil Kowalewski (20), Adam Ząbek (17), Przemysław Serwatko (18), Kamil Prusaczyk (17) i Anna Sobocińska (15).
- Zawsze lubiłam patrzeć, jak w MDK tańczą chłopcy – wyjaśnia „rodzynka” męskiej grupy. - Zaczęłam na serio tańczyć rok temu, a teraz wzmocniłam skład, bo część z nich była zajęta przygotowaniami do programu „Mam talent”. Na parkiecie bardziej kibicowałam – dodaje skromnie Ania, która razem z kolegami zajęła wysokie czwarte miejsce w kategorii formacji.
Zwycięskiego tytułu z ubiegłego roku bronił Cat's Claw (Koci Pazur) z Ostrołęki i Siedlec: Tomasz „Jonasz” Nikodemski, Bartek „Sanczo” Sawicki, Łukasz „Młody” Czapski, Dawid „Gierek” Gieranin oraz najmłodszy w tej formacji Aleksander „Gapik” Białobrzewski (lat 16) i jego starsi bracia Bartłomiej „Skromcich” i Kamil „Monk”. Jednak, podobnie jak łomżyńska CTGroup, ulegli oni umiejętnościom i kondycji Presidentz Fellaz, plasując się w finale - i to dopiero po dogrywce - na zaszczytnej i zasłużonej drugiej pozycji.
Po raz pierwszy w łomżyńskiej hali sportowej im. Olimpijczyków Polskich wystąpili przyjaciele z podkarpackiego duetu Bruukstyle, zajmując nieoczekiwanie, również dla siebie, miejsca na symbolicznym podium: „Jakub T”, czyli 23-letni student pedagogiki Jakub Szura z Tyczyna i 21-letni Andrzej „Łysy” Łysiak z nieodległego Rzeszowa. Pokonał ich, także debiutujący w Wirującej Strefie, 20-letni Marcin „Kostek” Kost z Rybnika (wcześniej wyeliminował też naszego faworyta Artura „Artystę” Listowskiego z Łomży). Siła wizji, talentu i pracowitości Marka Kisiela, cieszącego się szacunkiem wielu tancerzy i organizatorów turniejów daleko poza granicami Łomży, zdają się przerastać dotychczasowe ramy organizacyjne. Mimo że dzielnie wspierany przez żonę Beatę, tancerzy z prowadzonych przez siebie grup i niezastąpionych pracowników Miejskiego Domu Kultury DŚT, nie zdołał uniknąć irytujących poślizgów czasowych i opóźnień w programie oraz wrażenia rozgardiaszu. Dobrze, że przy wejściu i kasie radził sobie uprzejmy, ale i zasadniczy Henryk Serafiński, odmawiający z ochroniarzami firmy Grunwald wstępu młodzieży pod wpływem alkoholu lub z piwem w plecaku. Ponieważ Wirująca Strefa stała się wizytówką Łomży, niedopuszczalne jest, aby pracownik techniczny hali przeganiał tancerzy czekających w kolejce do toalety czy poganiał Marka Kisiela w trakcie wręczania gościom z całej Polski nagród. Na szczęście, jurorzy nie znali polskiego...
Relacja: Mirosław R. Derewońko
Zdjęcia: Mariusz Kucisz
Hip-hop formacje
1. Style Addicted (Wrocław)
2. eF mAchiNe (Poznań)
3. BEJZIK (Wrocław)
4. StreetBeat (Poznań)
Hip-hop miniformacje
1. BELONG TO BEAT (Warszawa)
2. Fair Play Dziki (Białystok)
3. HustleHova (Warszawa)
4. StreetBeat (Poznań)
Hip-hop duety
1. Sofa - Zosia Paluszkiewicz i iMar - Marcin Stańczyk (Poznań, Fresh)
2. Adam Karpiński i Daniel Krowicki
3. Agnieszka Jaśkowska i Ewa Bielak
4. Tolek - Paweł Tolak i Edwin - Jarosław Siwak (Warszawa)
Hip-hop solo
1. Tolek - Paweł Tolak (Warszawa)
2. Sofa - Zosia Paluszkiewicz (Poznań, Fresh)
3. Daniel Krowicki (Wrocław)
4. Ewa Bielak (Kąty Wrocławskie)
Breakdance formacje (8 vs 8)
1. Presidentz Fellaz (Warszawa, Gdańsk)
2. Cat's Claw (Siedlce, Ostrołęka)
3. SzteSinioGang (Olsztyn, Tczew, Grudziądz)
4. Plastic Squad (Łomża)
Breakdance solo
1. Kostek - Marcin Kost (Rybnik)
2. Jakub T - Jakub Szura (Tyczyn,Bruukstyle)
3. Łysy - Andrzej Łysiak (Rzeszów, Bruukstyle)
