Pijany kierowca z Zambrowa idzie do aresztu
Młody mieszkaniec Zambrowa, który w sobotę urządził pijacki rajd ulicami miasta idzie do aresztu. Tak postanowił Sąd w Zambrowie. Nie przychylił się jednak do wniosku prokuratury by były to dwa miesiące aresztu, a skrócił ten czas do miesiąca.
Jak tłumaczy Polskiemu Radiu Białystok prezes Sądu Rejonowego Krzysztof Adamiak - "taki czas powinien wystarczyć prokuraturze na zgromadzenie materiału dowodowego, i powinna się ona pośpieszyć".
26-letni kierowca poloneza w sobotę po pijanemu uciekał przed policją, zajeżdżał drogę innym pojazdom, próbował staranować radiowóz. By go zatrzymać policjanci oddali kilka strzałów w koła samochodu.
Prokuratura postawiła mu zarzuty narażenia funkcjonariuszy policji na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz jazdy po pijanemu mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Mężczyźnie grozi do 6 lat więzienia.
zobacz: Uciekał polonezem. Zatrzymało go dopiero osiem kul z policyjnych pistoletów