Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 01 maja 2024 napisz DONOS@

Obiektyw aparatu odsłania duszę

Główne zdjęcie
Grupa NURT (fot. RB)

Klub Fotografii Nurt po czerwcowej wystawie „Moja Łomża” zaprosił w piątkowy wieczór 12 grudnia sympatyków zdjęć artystycznych na wystawę doroczną. Dziewięciu łomżyńskich fotografików w wieku od lat 19 do 60 pokazało w Galerii Pod Arkadami przy Starym Rynku to, co w swoim dorobku traktują jako ciekawe i znaczące, wartościowe i charakterystyczne. I rzeczywiście, licznie przybyli widzowie nie mieli powodów do narzekań.

W.Wołkow i T. Myśliński
W.Wołkow i T. Myśliński
Inicjatywę pochwalili również goszczący w Łomży z tej okazji bardziej znani fotograficy o równie dużym, jeśli nie większym, dorobku: Wiktor Wołkow i Tadeusz Myśliński.  
Z Galerią Pod Arkadami autorzy dorocznej prezentacji byli zaprzyjaźnieni na długo przed zaistnieniem na początku 2008 r. Klubu Fotografii Nurt. Większość z nich pokazywała już tutaj prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych. Inicjatorami powołania nowej grupy twórczej są: Przemysław Karwowski (ur. 1957), Stanisław Zeszut (ur. 1959), Wojtek Surawski, Lech Buczyński (ur. 1959) i Zbigniew Ciborowski (ur. 1948), który napisał wstęp do katalogu wystawy dorocznej.
Zauważa w nim, że „w prezentowanych obrazach widać wyraźnie głęboką indywidualizację rozumienia świata przez autorów zdjęć”. I dalej: „W obrazach autorów wystawy widzimy znacznie więcej naszego świata, powstają nowe wizje, rzeczy odsłaniają się, ukazując niezwykłe wręcz prawdy, światło otwiera nieznane przestrzenie, dzięki czemu opatrzona rzeczywistość zaczyna tracić swoje materialne wymiary”.
Powyższe refleksje trafnie odnoszą się, na przykład,  do prac Lecha Buczyńskiego, który w cyklu fotogramów pt. „Potok” ukazał tajemnicze i magiczne oblicze wody. Jak najodleglejsze od potocznych wyobrażeń o tym, czym jest potok. U Buczyńskiego staje się odrealnioną, samoistną i nieczułą na stereotypy wyobraźni połyskliwą, wielobarwną i gorącą przestrzenią.
Do grupy zakładającej Nurt dołączyło młodsze pokolenie: Maciej Kościuszko (ur. 1969), Maciej Narolewski (ur. 1975), Sebastian Miś (ur. 1988) i Patryk Lutrzykowski (ur. 1989).
W pustych pokojach opuszczonego dworu Zbigniew Ciborowski uwiecznia połamany dziecięcy wózek i buty, o których trwaniu po odejściu właścicieli pisze w wierszu „Śpieszmy się kochać ludzi /tak szybko odchodzą” ks Jan Twardowski: „zostaną po nas buty i telefon głuchy”. Ironiczne milczenie przedmiotów w krainie cienia fotografik uwypukla paradoksem: łączy obraz pokrytych kurzem podłóg ze sterylnością ostrego światła z okien.
Przemysław Karwowski oddał w swych fotografiach fascynację pasją, której poświęca się zawodowo. Na jednej z fotografii urzekły go niewiarygodnie malarskie, wymyślne ozdoby i bajecznie kolorowa postać Indianina. Na innej tematem głównym jest popryskany farbami wóz kempingowy.
Na zabytkowy cmentarz katedralny w Łomży zabiera widza Wojtek Surawski. Jego fotogramy mieszają porządek wiecznego trwania nagrobków w niezgłębionej ciszy z feerią rozżarzonych czerwienią i złotem świetlistych linii, przypominających ruchliwe sznury samochodów sunących nocą.
Stanisław Zeszut obiektem centralnym zdjęć uczynił suchy jesienny listek na białej płaszczyźnie, niknącej jak wstęga drogi wśród ciemności. Ten listek raz jawi się jako bryłka drogocennego kruszcu, innym razem jakby był z bursztynu.
Po technikę makrofotografii sięgnął Patryk Lutrzykowski. Jego fotogramy odkrywają nieznane oblicze roślin i przedmiotów. Kolce kaktusa rozwierają się jak szczęki groźnego potwora, a błękitne płatki chabra wyrastają czarodziejskim lasem.
Sebastian Miś zażartował z aktu męskiego, tworząc dyptyk „Pożar w sypialni”. Mężczyzna otulający przyrodzenie i pośladki poduszkami pławi się w kłębach dymu, skąpany w niebieskiej poświacie. Drugi dyptyk to dramatyczna wersja aktu: ciasno owinięty folią jak paleta z towarami człowiek bezsilnie czeka na przeznaczenie.
Dosłowność zdjęć Macieja Narolewskiego i Macieja Kościuszko odbiega od eksperymentów formalnych i kreowanych zabiegów estetyzacji świata autorstwa ich kolegów z klubu. Pierwszego urzekły któreś z mistrzostw red. Władysława Tockiego, znanego z propagowania i uprawiania motolotniarstwa. Drugi zapatrzył się w impresjonistyczne gęstwiny kolorowych drzew jesienią.
Ciekawa jest ta historyczna, bo pierwsza, wystawa doroczna Klubu Fotografii Nurt. Różnorodność tematów i motywów, niuansów i technik fotograficznych dobrze wróży ambitnej grupie twórczej. Warto wstąpić do Galerii Pod Arkadami i przekonać się, jak inaczej świat wygląda, gdy kieruje nań obiektyw aparatu wrażliwy artysta.
Mirosław R. Derewońko  

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę