wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Niewinna. Zakończył się proces sędzi z Suwałk
Prokurator domagał się sześciu lat więzienia dla Grażyny Z. oskarżonej o przyjmowanie łapówek. W odpowiedzi usłyszał wyrok - "niewinna". Proces w głośnej sprawie korupcji w suwalskim wymiarze sprawiedliwości trwał blisko dwa lata i dotyczył aż 11 osób. Na ławie oskarżonych, oprócz sędzi Grażyny Z., wówczas wiceprzewodnicząca Sądu Okregowego w Suwałkach, zasiadło też dwóch adwokatów: Władysław H. i Jerzy Czesław Sz.
Grażynie Z. zarzucono m.in. kilkakrotne przyjęcie łapówek w wysokości od jednego do czterech tysięcy złotych. Chodziło głównie o korzystne rozstrzygnięcia w sądzie, np. zawieszenie wykonania kary czy uchylenie aresztu.
Dziś /23.10.08/ Sąd Okręgowy w Łomży uniewinnił Grażynę Z. oraz siedmiu innych oskarżonych ze wszystkich zarzutów. Dla pozostałych trzech wymierzył kary pozbawienia wolności po dwa lata w zawieszeniu na dwa lata próby.
Sąd uznał, że winni w tej sprawie są tylko Artur Ch. oraz bracia Tomasz i Robert G., którzy kilkakrotnie przekazywali pieniądze - jakoby przeznaczone dla sędziów - w zamian za korzystne dla siebie rozstrzygnięcia. Jednak, jak stwierdził sąd, pieniądze te przywłaszczał sobie rzekomy pośrednik, którego sprawa była jednak wyłączona do odrębnego postępowania.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dziś /23.10.08/ Sąd Okręgowy w Łomży uniewinnił Grażynę Z. oraz siedmiu innych oskarżonych ze wszystkich zarzutów. Dla pozostałych trzech wymierzył kary pozbawienia wolności po dwa lata w zawieszeniu na dwa lata próby.
Sąd uznał, że winni w tej sprawie są tylko Artur Ch. oraz bracia Tomasz i Robert G., którzy kilkakrotnie przekazywali pieniądze - jakoby przeznaczone dla sędziów - w zamian za korzystne dla siebie rozstrzygnięcia. Jednak, jak stwierdził sąd, pieniądze te przywłaszczał sobie rzekomy pośrednik, którego sprawa była jednak wyłączona do odrębnego postępowania.
Wyrok nie jest prawomocny.
