Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Szeherezada z Bagdadu w Łomży

Główne zdjęcie
fot. Teatr Lalki i Aktora w Łomży

Strzeliste, złociste minarety i uroczyste pozdrowienie „Selam Alejkum”, jakim witają się przekupki na perskim bazarze z klientami i... widzami w teatrze, rozpoczynają „Opowieści tysiąca i jednej nocy”, które wyreżyserował 66-letni chorwacki reżyser Pero Mioc. Wczoraj Teatr Lalki i Aktora w Łomży wystawił jubileuszową premierę. To już 50. sztuka w historii liczącej 22 lata sceny.

Najnowszy spektakl osadzony jest w egzotycznym świecie Orientu za przyczyną klasycznego zbioru dawnych baśni perskich, indyjskich i arabskich, zebranych ok. 1450 r., a opowiadanych przez Szeherezadę. Bohaterka i narratorka to kolejna żona sułtana, która urywa w najciekawszym momencie fascynujące historie, aby odwlec moment zgładzenia po nocy poślubnej. Tytuł łomżyńskiej premiery raczej sugeruje, niż oddaje bogactwo i klimat baśni Wschodu. Z przepastnej skarbnicy postaci i motywów „Opowieści...” autor trwającej godzinę sztuki Igor Mrduljas, chorwacki dramaturg i teatrolog, wybiera zaledwie kilka.
Główną postacią jest Szeherezada, którą z animuszem gra Bogumiła Wierzchowska-Gosk, będąca cierpliwą słuchaczką opowieści porywczego Aladyna ( w tej roli Zdzisław Rej), sklerotycznego Ali Baby (Marek Janik) i znerwicowanego Sindbada (Tomasz Rynkowski). Szkopuł – i zarazem koncept sztuki – polega na tym, że znani na całym świecie bohaterowie są już starcami. Kanwą stanowią dzień  w dzień opowiadane przez nich przygody, a motorem napędowym spektaklu – pułapki pamięci i mimowolna chęć „przywłaszczenia” sobie historii, której bohaterem jest ktoś zupełnie inny. W ten sposób Aladyn myśli, że rozbójników trzymających skarby w Sezamie było 30, Ali Baba – że 50, zaś Sindbad odnajduje lampę z duchem spełniającym życzenia właściciela wśród swoich przygód. Komedia omyłek i rejwach towarzyszący sporom staruszków, których godzi wyrozumiała Szeherezada, bawią i dzieci, i dorosłych.
Starszych bardziej jednak pochłonie śledzenie zabawnych perypetii sklerotycznych staruszków, z kolei młodszych widzów wprawi w podziw nieoczekiwana powstawanie z owoców i warzyw kolejnych postaci, których jest w sztuce 22. Przecież chciwy i próżny Sułtan może mieć głowę z dyni, a Księżniczka z kwitnącego słonecznika. Podobnie z pomysłowym użyciem przedmiotów: kosz na owoce może stać przy straganie, potem kołysać się jak okręt na morzu, aby w końcu wydawać się wyspą i zamienić w grzbiet wieloryba, zaś groźna Żmija (Marzanna Gawrych) przyda się jako lina okrętowa.
Tej technice przeistaczania postaci i przedmiotów udanie towarzyszy gra światłem i pionowymi, szerokimi płachtami, zamieniającymi się we wnętrze skarbca czy olbrzymie pałace. Duża w tym zasługa scenografa Przemysława Karwowskiego i pracowni plastyczno-technicznej TLiA, kierowanej przez Ewę Filochowską-Karwowską.
Dlatego dużo zasłużonych pochwał pod ich adresem wygłosił po premierze reżyser Pero Mioc, mający na koncie ponad 40 premier w teatrach lalkowych, a pewnie z trzy razy tyle w dramatycznych. W wywiadzie dla 4lomza.pl powiedział, że taki ogrom pracy w innych teatrach zająłby przynajmniej trzy miesiące.
Najsłabszą częścią „Opowieści tysiąca i jednej nocy” jest muzyka, w takt której bohaterowie tańczą i pląsają w układach choreograficznych Przemysława Grządzieli. Wprawdzie melodie pochodzą z kręgu innego niż słowiański, ale kompozytor Bogdan Szczepański sięgnął po popularne motywy rodem z Grecji i Bałkanów, a nawet... Bregovica! Łatwo wpadały w ucho, lecz nie znalazły uznania u publiczności oczekującej od doświadczonego twórcy więcej inwencji własnej.
Miejmy nadzieję, że wesołe widowisko, w którym stragan z  baśniowego arabskiego bazaru krąży po scenie jak platforma czarów iluzjonisty Davida Copperfielda, w miarę  oswajania się aktorów z nowymi rolami okaże się trafioną pozycją we właśnie rozpoczętym sezonie artystycznym.

Mirosław R. Derewońko      

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę