Zakaz nocnej jazdy tirów przez Łomżę do kontroli
Wojewoda podlaski zażądał od prezydenta Łomży przedstawienia całej dokumentacji dotyczącej wprowadzenie w mieście zakazu poruszania się ciężarówek w godzinach od 22 do 6 rano. Zakaz ten zgodnie z zarządzeniem Jerzego Brzezińskiego miałby zacząć obowiązywać od 1 listopada. Możliwością jego wprowadzenia zaniepokoili się przewoźnicy, którzy już zaalarmowali wojewodę. Na przedstawienie dokumentacji władze Łomży mają siedem dni.
Zapowiedzi zamknięcia nocnego ruchu przez Łomżę ciężarówek spowodowały, że ciarki przeszły po plecach przewoźnikom. To po ich wystąpieniu we wtorek w Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku napisano pismo do prezydenta Łomży domagające się przedstawienia dokumentacji. Do czasu uzyskania tych papierów pracownicy wojewody nie chcą komentować sprawy. Nieoficjalnie mówią, że jest to dziwne zachowania władz miasta, bo prezydent po raz kolejny rzuca kłody pod nogi przedsiębiorcom z regionu i przypominają jeszcze nie zakończoną – ich zdaniem - sprawę z wprowadzeniem ograniczania w poruszaniu się ciężarówek po obu mostach. Wówczas protestowali m.in. prezesi spółdzielni mleczarskich, które przez Łomżę muszą wywieźć swoje towary choćby do Warszawy.
Wprowadzenia zakazu przejazdu przez miasto nocą samochodów o masie całkowitej powyżej 10 ton byłoby bardzo uciążliwe choćby dla spółdzielni mleczarskich. Jadąc np. z Grajewa czy Kolna do Warszawy ominąć Łomżę nie jest łatwo, a wypakowane towarami ciężarówki wyjeżdżają z tych zakładów zarówno w trakcie dnia jak i nocy...
Przypomnijmy prezydent Jerzy Brzeziński wprowadzenie nocnego ograniczenie w poruszaniu się ciężarówek po mieście tłumaczył przekroczenie dopuszczalnych norm hałasu na ulicach po których jeżdżą tiry.
Teoretycznie wojewoda może nakazać prezydentowi zmianę organizacji ruchu.
zobacz: Nocą tiry przez Łomżę nie pojadą?