ŁKS Łomża gra w Bielsku-Białej z Podbeskidziem
Ciężkie wyjazdowe spotkanie czeka w sobotę piłkarzy z Łomży. Gdyby nie odjęcie sześciu punktów za udział w aferze korupcyjnej, Podbeskidzie Bielsko-Biała plasowałoby się w tabeli tuż za ścisłą czołówką II ligi.
- Podbeskidzie wciąż
traci do nas dwa punkty, więc dalej musi gonić - mówi trener
ŁKS Grzegorz Lewandowski. - Łatwo nam nie będzie, ale jak zagramy
swoje, to myślę, że punkty zdobędziemy. Rywale mają wyrównany
zespół, groźni są w bocznych strefach boiska, ale wiemy, co
mamy robić.
Szkoleniowiec Podbeskidzia Marcin Brosz z szacunkiem
wypowiada się o ŁKS-ie.
- Łomża jest groźna na wyjazdach,
gdzie zdobyła więcej punktów niż u siebie [9 do 7 - red.].
Ale chcemy wygrać i po plecach gości pójść w górę
tabeli - mówi.
Gospodarze zagrają dziś w najsilniejszym
składzie. Łomżanie raczej też. Chociaż przed wyjazdem do
Bielska-Białej kilku zawodników chorowało, wczoraj rano
wszyscy zajęli miejsca w autobusie.
- Mam nadzieję, że te
infekcje nie rozłożą mi drużyny, bo teraz co kilka dni mamy
groźnych rywali. Musimy być optymalnie przygotowani - mówi
Lewandowski.
Z powodu wyborów 16. kolejkę spotkań
przeniesiono na środę. ŁKS podejmie Wisłę Płock, a w kolejny
weekend Piasta Gliwice.
Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok