Nadnarwiańskie bulwary na następne wybory...
Stanica wodna, osada szkutników, kryty basen, ścianka wspinaczkowa, pole biwakowe i kładka przez Narew... jeszcze w dwa - trzy lata temu planowano, że tak będą wyglądały bulwary w Łomży. Nabrzeże Narwi od lat czeka na lepsze czasy i jak sie wydaje chyba bajkowej świetności się nie doczeka. Ratusz właśnie ogłosił kolejny przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej Bulwarów Nadnarwiańskich. Tym razem wszystko ograniczyć ma się raptem do budowy ścieżek pieszych i rowerowych, wieży widokowej, przystani wodnej i obiektów małej architektury. Plany mają być gotowe za półtorej roku, a bulwary ...na wybory.
Odwrócenie Łomży ponownie „twarzą” ku Narwi miało być jednym z priorytetów pierwszej kadencji prezydenta Jerzego Brzezińskiego. Już w 2004 roku ogłoszony został otwarty konkurs na zagospodarowanie łomżyńskiego nabrzeża. Rok później specjalna komisja wyłoniła zwycięzcę Został nim architekt Krzysztof Domaradzki wraz z zespołem planistów z Warszawy i to właśnie ich opracowanie miało zostać w Łomży zrealizowane. Niestety skończyło się niczym... Prezydenta i architekta poróżnił zakres prac, które miały być objęte miejskim zamówieniem.
Teraz ratusz podejmuje kolejne podejście do tematu. W ogłoszonym przetargu na na wykonanie dokumentacji technicznej Bulwarów Nadnarwiańskich. Objąć ma ono wykonanie koncepcji i projektu zagospodarowania nabrzeża Narwi na odcinku 2900 metrów wraz ze wskazaniem powierzchni gruntu do wykupu przez miasto. Poza tym zwycięzca przetargu miały także wykonać dokumentację przewidywanych tam ścieżek pieszych i rowerowych wraz z oświetleniem, parkingów, budowy wieży widokowej, budowy miejskiej przystani wodnej i przystani wodnej dla łodzi i kajaków, a także obiektów małej architektury. Na wykonanie tej dokumentacji ratusz daje czas 18 miesięcy czyli do połowy 2009 roku. Kiedy powstaną same „bulwary”?
- Po otrzymaniu gotowej dokumentacji Urząd Miejski będzie mógł ogłosić przetarg na wykonanie Bulwarów - tłumaczy Łukasz Czech z biura prasowego ratusza. Oznacza to, że faktyczne prace wzdłuż brzegu Narwi rozpoczną się w 2010 roku – czyli roku, w którym ponownie będziemy wybierać władze samorządowe miasta.
Tak długi - 18 miesięczny okres na przygotowanie dokumentacji – ratusz tłumaczy tym, że związane jest to z tym, „że gotowa dokumentacja ma posiadać ocenę środowiskową, pozwolenie na budowę oraz wszelkie niezbędne dokumenty z Zarządu Gospodarki Wodnej”.
Opracowana dokumentacja techniczna ma obejmować tylko teren należący do miasta.
- Nie oznacza to jednak, że w przyszłości, na obecnych terenach prywatnych, nie będą mogły powstać tego typu obiekty – dodaje Czech.
Zobacz jak nabrzeże Narwi w Łomży "widział" w 2004 roku prof. Krzysztof Domaradzki.