Topielca nie znaleziono...
Nie udało się strażakom odnaleźć ciała mężczyzny, który utopił się wczoraj w Narwi. Strażacy płetwonurkowie z łomżyńskiej jednostki przeszukali około 50 tys metrów kwadratowych dna rzeki, ale nie odnaleźli topielca. Efektów nie przyniosło także sprawdzenie z wody około 12 km rzeki. Zdaniem strażaków ciało mężczyzny mogło popłynąć znacznie dalej.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w okolicach wsi Rybaki w gminie Miastkowo – około 20 km na zachód od Łomży. Woda pochłonęła 27-letniego mieszkańca podłomżyńskiej Piątnicy. O utonięciu mężczyzny powiadomili świadkowie zdarzenia, którzy wspólnie z nim biesiadowali nad brzegiem rzeki. Akcja poszukiwawcza zaczęła się jeszcze wczoraj. Niestety do nocy nie udało się odnaleźć ciała topielca. Strażacy płetwonurkowie z Łomży na miejsce tragedii powrócili dziś rano. Mimo kilkugodzinnych poszukiwań także tym razem nie udało się odnaleźć topielca. Akcja została przerwana gdy płetwonurkom zabrakło powietrza w zbiornikach... Do tego czasu przeszukali ok 50 tys. metrów kwadratowych dna rzeki...
Zdaniem strażaków biorących udział w akcji nurt Narwi jest na tyle silny, że ciało mężczyzny może już znajdować się nawet 20 kilometrów dalej. Najprawdopodobniej uda się je odnaleźć w ciągu kilku dni, gdy woda „wyrzuci” je na powierzchnię.
Zdaniem strażaków biorących udział w akcji nurt Narwi jest na tyle silny, że ciało mężczyzny może już znajdować się nawet 20 kilometrów dalej. Najprawdopodobniej uda się je odnaleźć w ciągu kilku dni, gdy woda „wyrzuci” je na powierzchnię.
