ŁKS podejmuje Górnik Polkowice
Piłkarze ŁKS-u Łomża niezwykle mile wspominają jesienny pojedynek z Górnikiem Polkowice. Odnieśli wtedy historyczne, bo pierwsze zwycięstwo w II lidze, po którym wygrali jeszcze pięć kolejnych spotkań. W sobotę ponownie wierzą w wygraną, która przybliży ich do pozostania w lidze.
Andrzej Rybski, napastnik Górnika: Już nie mogę doczekać się przyjazdu do Łomży, ponieważ zawsze fajnie jest zagrać przeciwko byłemu klubowi. Ponadto mimo że pół roku spędziłem w ŁKS-ie, nie miałem okazji wystąpić na stadionie w Łomży [na jesieni ŁKS rozgrywał swe mecze na stadionach rywali, a później w Grajewie, ponieważ jego obiekt nie spełniał wymogów licencyjnych - red.]. Cały czas utrzymuję kontakt z Tomkiem Bzdęgą i Iwo Zubrzyckim, a wiec fajnie będzie się spotkać i pogadać. Ale na boisku nie będzie żadnego odpuszczania. Co prawda w zasadzie nie gramy już o nic [z powodu zamieszania w aferę korupcyjną Górnik zostanie zdegradowany po sezonie - red.], ale każdemu z nas zależy na promocji. Ja na pewno nie żałuję decyzji, że zmieniłem klub. Atmosfera w Górniku naprawdę jest dobra, a i finansowo jest przyjemniej niż w Łomży. Na pewno czeka nas ciężkie spotkanie, bo rywale są zdeterminowani, gdyż nie mogą być pewni utrzymania. Ale my też ostatnio spisujemy się nie najgorzej i przyjeżdżamy powalczyć o wygraną.
Przemysław Mądry, obrońca ŁKS-u: Jest to dla mnie wyjątkowy mecz, chcę udowodnić działaczom i trenerom, że pomylili się co do mojej osoby. W Górniku nie dostałem bowiem zbyt wiele szans na grę. Poza tym po porażce z Podbeskidziem koniecznie musimy zdobyć trzy punkty. Jesteśmy bardzo zmobilizowani przed tym meczem, gdyż mamy świadomość, jakie on może mieć dla nas znaczenie. W ekipie Górnika musimy zwrócić uwagę szczególnie na braci Gancarczyków, to są chyba najszybsi piłkarze w II lidze. Niebezpieczny jest również doświadczony Wojciech Górski, który jest motorem napędowym akcji ofensywnych Górnika. Byłem na meczu w Białymstoku, gdy Górnik wygrał z Jagiellonią i zauważyłem, że kontratak to silna broń polkowiczan. W związku z tym musimy zagrać bardzo uważnie w obronie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok