Remis ŁKS-u w sparingu
Na sztucznej murawie, ale w padającym deszczu swój pierwszy sparing po powrocie ze zgrupowania w Muszynie rozegrali piłkarze ŁKS-u Łomża. Beniaminek II ligi wczoraj zremisował 3:3 z IV-ligowym OKS-em 1945 Olsztyn W spotkaniu tym trener Czesław Jakołcewicz ponownie testował graczy przymierzanych do gry w Łomży. Najlepiej wypadł napastnik łódzkiego Widzewa Damian Świerblewski, którą strzelił jedną z bramek. W sparingu nie wystąpił natomiast Robert Gaca, który cały czas nie może porozumieć się w sprawie rozwiązania kontraktu z Unią Janikowo.
Szkoleniowiec poszukuje teraz przede wszystkim obrońców, gdyż ta formacja posypała mu się najbardziej w porównaniu do rundy jesiennej. Wcześniej odeszli: Krzysztof Janicki i Piotr Petasz, a teraz z podobnym zamiarem noszą się dwaj kolejni. Jacek Dąbrowski przymierzany jest do Lechii Gdańsk, w której barwach wczoraj zagrał w sparingu. Poza tym ciągle nie wiadomo, czy w Łomży pozostanie Zbigniew Kowalski, który nie trenuje wraz z zespołem.
- W sparingu z OKS-em zdecydowałem się na grę trójką obrońców i można powiedzieć, że to było eksperymentalne zestawienie. Ale przy naszych brakach będziemy musieli sobie jakoś poradzić - mówi Jakołcewicz. - Podczas sparingu było widać, że po obozie w górach piłkarzom brakuje dynamiki i zgrania. Właśnie zgranie zespołu to teraz główny cel, który stoi przed nami. Jeżeli chodzi o testowanych piłkarzy, to muszę teraz spokojnie przemyśleć, którzy mogliby zostać z nami, pewnie dam im szansę pokazania się w naszym sparingu.
ŁKS Łomża - OKS 1945 Olsztyn 3:3 (1:1)
Bramki
ŁKS: Damian Świerblewski, Tomasz Bzdęga, Krzysztof Strugarek.
OKS: Paweł Łukasik, Marek Śnieżawski i Piotr Trzciński.
ŁKS: Ulman - Mądry, Galiński, Strugarek - Zubrzycki, Jasiński, Łuba, Goliński - Kalu, Świerblewski, Adamski. Na zmiany wchodzili: Kudrycki, Sieczkowski, Strózik, Kobierecki, Bzdęga, Sędrowski, Kowalczyk, Antolak, Cychol.
źródło: Gazeta Wyborcza