wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Podlaski Oddział NFZ prognozuje, że do Warszawy nie wrócą żadne pieniądze z naszego regionu
Żadne pieniądze nie powinny wrócić z Podlasia do centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Tak prognozuje dyrekcja Podlaskiego Oddziału NFZ. Jeszcze miesiąc temu do Warszawy mogło wrócić z naszego regionu 28 milionów złotych. Jak mówi rzecznik NFZ w Białymstoku Jan Mirucki, dzięki pewnym "posunięciom" jest szansa, że te pieniądze zostaną wykorzystane przez podlaskie placówki medyczne. Jest możliwe między innymi dzięki temu, że Podlaski NFZ zgodził się, żeby szpitale mogły przesuwać pieniądze między zakresami świadczeń medycznych: na przykład jeśli w danym szpitalu nie były wykorzystane pieniądze na ortopedii to można było je przeznaczyć na przykład na kardiologię, gdzie były nadwykonania i tych pieniędzy brakowało.
Ponadto NFZ uwzględnił zdecydowaną większość pozostałych wciąż nadwykonań, za które zapłacił ponad 11 milionów złotych. Ponad 7 i pół miliona trafiło do szpitali, 2 miliony na specjalistykę i ponad półtora miliona złotych na rehabilitację, psychiatrię i opiekę długoterminową. Kolejnym zabiegiem jaki zastosował Podlaski Oddział, jak mówi Jan Mirucki, było dodatkowe, aż trzyktrotne, aneksowanie umów ze świadczeniodawcami, by rozdysponować pozostałe pieniądze. 9 lutego w Warszawie odbędzie się posiedzenie Rady Społecznej NFZ zamykające rok finansowy Funduszu. Wtedy będzie stuprocentowa pewność, że żadne pieniądze z Podlasia nie wrócą do centrali.
