Grand Prix „Radości spod kapelusza” dla Łomży
Magdalena Głębocka z Łomży zdobyła Grand Prix XVII Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego im. Hanki Bielickiej „Radość spod kapelusza”. Zwycięstwo zapewniło jej poruszające i perfekcyjne wykonanie mrocznego utworu „Przekleństwo Millhaven”, polskiej wersji piosenki Nicka Cave'a. To pierwsza nagroda Grand Prix dla reprezentanta Łomży w 17-letniej historii konkursu. Jury pod przewodnictwem popularnego aktora Krzysztofa Dziermy doceniło jeszcze siedmioro innych uczestników z Łomży, w tym Eryka Wojtkowskiego, który ponownie okazał się bezkonkurencyjny w kategorii monolog/wiersz.
W poprzednich 16 edycjach konkursu „Radość spod kapelusza” nagrodę Grand Prix zdobywali najczęściej reprezentanci dużych ośrodków, choćby Łodzi, Białegostoku i Suwałk, zdarzały się też edycje bez tej nagrody, tak jak w roku 2015. Jednak ostatnio doszli do głosu reprezentanci mniejszych miast: pandemiczny konkurs online dwa lata temu wygrała Aleksandra Czaplicka z Grajewa, a w roku ubiegłym nagroda Grand Prix powędrowała do Kolna, dzięki sukcesowi bardzo utalentowanej, wygrywającej już kolejne konkursy, Julii Rydelek. Łomża, mimo świetnych występów i I nagród Anny Domalewskiej, Katarzyny Górskiej czy Barbary Tarczewskiej, która w roku 2017 była chyba najbliżej Grand Prix, zdobywając ostatecznie w bardzo silnej stawce „tylko” III nagrodę, jakoś nie miała do niego szczęścia. Wszystko zmieniło się w sobotę 4 marca, kiedy na scenę podczas eliminacji miejskich tegorocznej „Radości spod kapelusza” weszła Magdalena Głębocka. Niespełna 18-letnia uczennica łomżyńskiego I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki i podopieczna Doroty Przestrzelskiej, kształcąca się w białostockim Songbird Studio Głosu pod kierunkiem Ewy Łobaczewskiej, jako debiutantka wygrała ubiegłoroczny konkurs, wykonując „Grande valse brillante” z repertuaru Ewy Demarczyk. Na kolejną edycję przygotowała coś jeszcze bardziej nieoczywistego, „Przekleństwo Millhaven”, polską wersję „The Curse Of Millhaven” Nicka Cave'a & The Bad Seeds w tłumaczeniu Romana Kołakowskiego. Okazała się sensacją tych eliminacji, deklasując innych uczestników, mimo tego, że kilkoro z nich zaprezentowało bardzo wysoki poziom, co potwierdziły nagrody dla nich w finale, a wśród słuchaczy od razu pojawiły się komentarze, że to wykonanie godne Grand Prix.
Potwierdziło się to po tygodniu. W konkursie finałowym Magdalena pewnie pokonała 30. konkurentów do Grand Prix z województw podlaskiego, mazowieckiego, lubelskiego i łódzkiego, zdobywając 1000 złotych, kapelusz – dzieło artystki Anny Bureś oraz nagrody rzeczowe. Wybrała utwór niełatwy i bardzo wymagający, w Polsce śpiewany przez tak wybitne aktorki jak Katarzyna Groniec i Kinga Preis, prezentując porywającą i bardzo dojrzałą interpretację.
– To mój wybór – mówi Magdalena Głębocka. – Miałam w tym roku ochotę zrobić coś jeszcze bardziej ambitnego niż w zeszłym, kiedy przedstawiałam „Grande valse brillante”. W interpretację tego tekstu i jego zrozumienie włożyłam bardzo dużo pracy i tym razem chciałam coś ponad, żeby przekroczyć samą siebie z zeszłego roku: nie, że przyjdę z piosenką, którą wiem, że dobrze zaśpiewam, ale żeby było to dla mnie jakieś wyzwanie.
Młoda wokalistka bardzo przekonująco wcieliła się w bohaterkę piosenki Lorettę – zarówno podczas eliminacji miejskich, w czasie konkursu jak też wykonania „Przekleństwo Millhaven” już po wręczeniu nagród, na sali panowała niczym nie zmącona cisza, publiczność słuchała tej przerażającej historii przestraszona i wręcz zszokowana. – Chciałam przestraszyć tym wykonaniem – potwierdza Magdalena Głębocka. – Myślę, że coś takiego świadczy o jego poziomie – wiem, co chciałam przekazać tą piosenką i jaką reakcję wzbudzić. Mogę więc spodziewać się konkretnej reakcji, jeśli oczywiście mój występ będzie taki, jak go sobie wyobrażałam.
Była to w pełni dopracowana kreacja, nawet biel sukienki podkreślała pozorną niewinność dziewczynki-psychopatki. – Chodziło o to, żeby ludzie na początku niczego się nie spodziewali, widząc, że na scenę wychodzi niewinna 15-latka – zauważa Magdalena Głębocka. – Myślę, że ten ubiór bardzo dobrze kontrastował z dalszym tekstem i wykonaniem, chciałam to podkreślić.
Siedem nagród dla Łomży i inne objawienia
Finał konkursu potwierdził wysoki poziom eliminacji miejskich. W kategorii monolog/wiersz z udziałem 15 osób trzy pierwsze nagrody zdobyli reprezentanci Łomży: I Eryk Wojtkowski z I LO (zwycięzca konkursu w roku 2021 uczestnik wcześniejszej edycji, wyróżniony w roku ubiegłym), niezrównany w humorystycznym monologu „Tylko bez nazwisk” Leona Wyrwicza; II w drugim starcie w konkursie Szymon Głodkowski z I LO, świetny w monologu Wiecha, a III Julia Krajewska, ubiegłoroczna laureatka II nagrody, startująca w konkursie już po raz piąty wychowanka grupy Teatralnej Bez Nazwy Centrum Katolickiego i reprezentantka II LO, wykonująca monolog z repertuaru Hanki Bielickiej. Wyróżnienia w tej kategorii zdobyli: Aniela Stypik (Ciechanów), Piotr Wrona (Białystok) i Stanisław Śmiechowski (Łomża, I LO).
Wśród 16. wokalistów najlepszy okazał się Szymon Petelczyc z Białegostoku, wyróżniony w roku ubiegłym, śpiewający „Jesteśmy na wczasach” Wojciecha Młynarskiego. II miejsce zajęła kolnianka, reprezentantka KOKiS-u Anna Wróblewska (wyróżniona w roku 2021, finalistka poprzedniej edycji, której w sukcesie nie przeszkodziła choroba), a III Weronika Łada (Łomża, I LO). Jury w składzie: Krzysztof Dzierma, Aldona Jankowska, Katarzyna Szmitko i Alicja Żelazna wyróżniło Annę Pieńkowską (ROK Łomża), Mikołaja Niedzielę (Łuków), Amelię Szymańską (KOKiS Kolno, kilkakrotnie nagradzana we wcześniejszych edycjach konkursu, Martę Muzyk (Łomża, I LO) i Maję Dąbrowską (Białystok), które tym samym powtórzyły swe osiągnięcia z lat 2022 i 2021. W obu kategoriach I nagroda wyniosła w tym roku 600 złotych, II 500, a III 400.
Bardzo dobrze w tym roku zaprezentowała się liczna – 11 osób – reprezentacja I LO: podopieczni Doroty Przestrzelskiej zdobyli aż sześć nagród i wyróżnień, w tym Grand Prix.
Finał tegorocznego konkursu stał na bardzo wysokim poziomie, o czym mogli przekonać się nie tylko słuchacze w Centrum Katolickim im Jana Pawła II, l ale również internauci, dzięki przygotowanej przez Aleksandra Plagę, Stanisława Żebrowskiego i Adama Żebrowskiego transmisji – jej zapis można obejrzeć na stronie parafii Krzyża Świętego. Młodzi wykonawcy nie dość, że sięgali po ambitny repertuar: piosenki Kaczmarskiego, Osieckiej, duetu Przybora/Wasowski czy teksty Gałczyńskiego, Wiecheckiego, Redlińskiego lub Hrabala, to do tego potrafili przekonująco je wykonać. Niektórzy sięgali też po kompozycje autorskie, jak Martyna Roszkowska z Białegostoku.
Poszczególne bloki konkursowe przedzielały występy bardzo utalentowanej, 8-letniej Alicji Mańko z Lublina, gościa specjalnego „Radości spod kapelusza”. Galę finałową uświetnił występ kwartetu saksofonowego łomżyńskiej PSM I i II stopnia w składzie: Paweł Rogalewski (sopran), Maja Wronowska (alt, uczestniczka konkursu w kategorii wokalnej), Wiktoria Brzóska (tenor) i Marek Jankiewicz (baryton), uczniów Urszuli Gosk-Baranowskiej. Zaśpiewała też zdobywczyni Grand Prix 2022 Julia Rydelek i ponownie Alicja Mańko. Wystąpili również Eryk Wojtkowski i Szymon Petelczyc, chociaż wtedy nie znali jeszcze wyników konkursu, a na finał jego triumfatorka Magdalena Głębocka. Tradycyjnie już gościem „Radości spod kapelusza” była wieloletnia gospodyni Hanki Bielickiej Joanna Manianin, która przekazała do zbiorów saloniku Pani Hanki statuentkę, otrzymaną przez artystkę na finał pracy w Teatrze Syrena.
Wojciech Chamryk