Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 27 kwietnia 2024 napisz DONOS@
wiadomość pochodzi z www.onet.pl

Lekarka popełniła błąd - pacjent zmarł

Główne zdjęcie
Wanda P. doprowadzana do prokuratury
fot. archiwum

Lekarka z łomżyńskiego szpitala popełniła błąd w sztuce w czasie operacji, po której zmarł pacjent - uznali kolejni biegli, powołani w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Łomży. Nie udało im się jednak ustalić, czy operowała pod wpływem alkoholu, czy wypiła go później oraz czy ten błąd doprowadził do śmierci chorego. Prokuratura otrzymała opinię z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, która potwierdziła wcześniejsze ustalenia, że podejrzana lekarka popełniła błąd w sztuce.


Już wcześniej postawiono jej zarzut narażenia pacjenta na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Prokuratura nie wyklucza, że jeszcze w tym roku do sądu trafi akt oskarżenia w tej sprawie.

Wcześniej prokuratura skierowała do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie kobiety za to, że była na dyżurze pod wpływem alkoholu, co wykazali inni powołani w śledztwie biegli. Ustalili oni, że mogło to być nawet 1,4 do 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Sąd grodzki ukarał lekarkę za to grzywną.

Biegłym nie udało się jednak przesądzić, czy podejrzana była w tym stanie już w czasie operacji, czy wypiła alkohol po przeprowadzeniu zabiegu. Podobnie nie udało się im "uprawdopodobnić" związku między błędem w sztuce lekarki podczas zabiegu, a śmiercią pacjenta. Dlatego zarzut prokuratorski dotyczy jedynie nieumyślnego narażenia zdrowia lub życia pacjenta.

Ustalenia dotyczą zdarzenia z końca listopada ubiegłego roku. Na nocnym dyżurze na oddziale chirurgii łomżyńskiego szpitala wojewódzkiego lekarka operowała 69-letniego mężczyznę. Po wybudzeniu z narkozy pacjent zmarł, choć operacja - jak mówiła lekarka tuż po zabiegu rodzinie mężczyzny - udała się.

Wtedy policję zawiadomił syn zmarłego, który twierdził, iż poczuł od kobiety woń alkoholu. Było to kilka godzin po operacji. Funkcjonariusze, którzy przyjechali do szpitala, zbadali kobietę alkomatem, który wykazał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

Lekarka wytłumaczyła się wtedy zażyciem środka uspokajającego na spirytusie, a badaniu krwi się nie poddała. Jak mówiła, źle się poczuła i musiała przyjąć kroplówkę. Zatrzymano ją dopiero kilkanaście godzin później; badanie krwi przeprowadzone wtedy nie wykazało alkoholu w organizmie.

Na podstawie zebranych w śledztwie dowodów biegli powołani przez prokuraturę ocenili jednak, że w czasie dyżuru kobieta była nietrzeźwa. Jednocześnie biegli ustalili, że kroplówka, którą miała przyjąć lekarka z powodu złego samopoczucia, była w rzeczywistości zabiegiem detoksykacyjnym, żeby możliwie szybko wydalić alkohol z organizmu.

Po postawieniu jej zarzutów podejrzana nie została aresztowana. Wśród środków zapobiegawczych zastosowanych wobec niej jest m.in. zawieszenie wykonywania zawodu lekarza. Mimo składanych przez nią zażaleń, ten środek zapobiegawczy jest utrzymywany.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę