Gazeta Współczesna: Zemsta rywala czy głos prawa
Prezydent Łomży Jerzy Brzeziński chce, żeby prokurator zajął się poprzednim przewodniczącym rady miejskiej Maciejem Głazem, który w wyborach samorządowych ubiegał się o fotel prezydenta w ratuszu. - To jakaś vendetta, zemsta - mówi ze smutkiem Maciej Głaz, będący również pracownikiem w miejskim przedsiębiorstwie.
Prokurator bada sprawę
Kończący kadencję samorządowcy składali do końca sierpnia oświadczenia majątkowe. Materiały dotyczące Macieja Głaza, które dotarły do prezydenta Brzezińskiego, skłoniły go do skierowania sprawy do prokuratury.
- Pan przewodniczący był poręczycielem - tłumaczy prezydent. - Ci, którzy wzięli kredyty, nie spłacali ich, więc zobowiązania przeszły na niego.
Brzeziński nie chciał ujawnić, jak wysokie są to kwoty. Powiedział jedynie, że „na tyle znaczące, aby znaleźć się w oświadczeniu majątkowym”. Być może chodzi o zadłużenie spółki recyklingowej, którą założono kilka lat temu. Jeden z jej udziałowców zniknął z kraju, gdy nadszedł termin spłaty kredytów bankowych. Maciej Głaz twierdzi, że oświadczenie złożył zgodnie ze stanem faktycznym.
- W oświadczeniu majątkowym napisałem o jednym kredycie, który spłacam - wyjaśnia. - Innych nie spłacam, bo ich nie zaciągałem, ani nie poręczałem.
Prokuratura Rejonowa w Łomży przekazała w środę sprawę do prokuratury okręgowej, która jeszcze nie udziela informacji na ten temat.
Dlaczego ja?
Maciej Głaz (PO) jest zaskoczony sytuacją. Postawę prezydenta odbiera jako polityczną zemstę za to, że miejska Platforma Obywatelska usunęła Brzezińskiego z partii oraz poparła w wyborach jego przeciwnika politycznego, posła Lecha Kołakowskiego z PiS.
- Nie atakowałem przecież Brzezińskiego jako mego kontrkandydata - tłumaczy Maciej Głaz. - Dlaczego zainteresował się akurat mną, a nie radnym Zbigniewem Lipskim, który nie wykazał w oświadczeniu swoich zarobków jako prezes spółdzielni mieszkaniowej Perspektywa? (biuro prasowe UM potwierdziło ten fakt - przyp red.).
Właśnie Lipski był jednym z twórców Samorządowego Porozumienia Łomży, które poparło Brzezińskiego.
Przypomnijmy, że to Maciej Głaz jest pierwszym przewodniczącym rady miejskiej, który zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji za lekceważenie przez radnych obowiązku ujawniania swojej sytuacji finansowej przed i po kadencji.
- Ktoś szuka sensacji - komentuje całą sprawę Maciej Głaz. - Ze spółką recyklingową ponad trzy lata nie mam nic wspólnego.
źródło: Gazeta Współczesna