Hipermarketowe referendum
„Nie w tym miejscu” – powtarza biskup łomżyński Stanisław Stefanek. W niedzielę w referendum ogłoszonym przez miejski samorząd, w którym łomżanie mają się wypowiedzieć czy chcą aby przy skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Zawadzkiej wybudowano wielkie centrum handlowe. Biskup łomżyński podkreśla, że proponowana lokalizacja wielkiego sklepu nie jest dobra ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. - Nie zmieniłem swojego poglądu, który bardzo jest zazdrosny o właściwą atmosferę w mieście – mówił biskup Stanisław Stefanek na antenie Radia Nadzieja.
Jednocześnie biskup zachęca aby w niedziele nie zostawać w domu, a iść do wyborów na referendum.
- Każdy obywatel powinien świadomie podejmować decyzje w stosunku do swojego terenu. Interesować się własnym terenem, to jest podstawowy obowiązek – podkreśla biskup Stefanek.
Referendum będzie ważne jeśli weźmie w nim udział minimum 30% dorosłych mieszkańców Łomży. I właśnie za zwyczaj tego wymogu nie spełniają ogłaszane w kraju referenda lokalne.
O liczy udział do mieszkańców apeluje także pełnomocnik Rady Miejskiej Łomży do spraw referendum. Zbigniew Szponarski przypomina, że potrzebę przeprowadzenia referendum, jako najwyższego aktu demokracji, podjęła Rada Miejska Łomży 27 września br.
- Teraz to tylko od Państwa poprzez udział w głosowaniu, do którego serdecznie zapraszam, zależy czy referendum będzie wiążące. (...) Zwracam się więc do Państwa z apelem i gorącą prośbą! Pójdźcie do urn i wyraźcie swoją wolę poprzez udział w referendum dotyczącym budowy Centrum Handlowego w Łomży – napisał w apelu do mieszkańców Szponarski.
Referendum będzie ważne jeśli swój głos odda co najmniej 14 tys. 879 dorosłych mieszkańców Łomży.