Koniec motoryzacyjnej uczty - Paryż 2006
Do 15 października potrwa wystawa "Mondial de l'Automobile 2006" w Paryżu. Może nie jest to największa impreza tego typu, bo podobno nie może się równać z tą w Detroit, jednak ze wszech miar warta obejrzenia.
Inne bardzo ważne auto imprezy to Citroen C4 Picasso. To, dla odmiany, można poznać organoleptycznie. Dlatego jest oblegane przez zwiedzających. Pokazano trzy egzemplarze, z których tylko jeden, wyposażony w skórzaną tapicerkę i ekrany lcd dla tylnych siedzeń, został
pięknie oświetlony i oddzielony od tłumów metalową barierką.
Dla masowego odbiorcy ważnym modelem jest Toyota Auris, następca popularnego auta w segmencie C – Corolli. Jak zapewniał przedstawiciel koncernu, będzie w sprzedaży od przysżłego roku.
Nowe wcielenie legendy pojazdów terenowych, Land Rovera Defendera, wyeksponowano w taki sposób, aby każdy odszedł w przekonaniu, że najlepszy terenowiec świata stał się jeszcze lepszy. Auto przekrojono i umieszczono w kołysce, dodatkowo obracającej się wokół osi pionowej.
Widoczne szczegóły świadczą o postępie i pewnej zasmucającej cesze: Defender pozostanie drogi.
Volkswagen zaprezentował samochód, na temat którego pisma motoryzacyjne spekulowały od jakiegoś czasu. Scirocco wygląda może nieco pretensjonalnie ze swoim pyskiem glonojada, lecz także nowocześnie. Można żałować, że nie jest podobny do Eos'a, chociaż z drugiej strony wystarczająco dużo produktów Volkwagena jest do siebie podobnych. Nazwę nowego pojazdu firma pisze w specyficzny sposób, wyróżniając rdzeń "iroc".
Skoda zademonstrowała bardzo odważny projekt o nazwie Joyster. Jest to fajne połączenie samochodu trochę sportowego z użytkowym, nadającym się na wakacyjny wypad. Klapa bagażnika jest wielofunkcyjna, o czym przekonałem się, kiedy jeden z odwiedzających zdążył trochę ją przekonfigurować, zanim został przepędzony przez ochroniarza. Nie jest to egzemplarz mogący funkcjonować o własnych siłach.
Wśród firm oferujących wyposażenie samochodowe na szczególną uwagę zasłużył Viamichelin promujący swoją nawigację satelitarną. Przewodniki dla zmotoryzowanych oraz trasy wytyczane na portalu viamichelin.com wzbudzają bardzo pozytywne reakcje użytkowników. Trzeba się zatem spodziewać podobnego po tych nowych na rynku urządzeń nawigacyjnych produktach.
Oprócz oglądania samochodów, interesujące jest również porównywanie stoisk wystawców. Okazuje się, że nie wszyscy się przyłożyli. Generalnie bogate stoiska miały marki popularne, a skromne te najdroższe. O ile w przypadku Maybacha można uznać za celowe umieszczenie jednego auta z jedną urodziwą kobietą za szlaną ścianą (tylko dlaczego tuż obok toalet?), to zaparkowanie obok siebie trzech Lamborghini w ciasnym zakątku za metalową barierą jest po prostu kpiną. Więcej można zobaczyć w telewizji.
Imponującą ekspozycję przygotowało Audi. Mnóstwo samochodów, do których można wsiąść, ogromna liczba elementów konstrukcyjnych, których działanie można obejrzeć od środka oraz, na dokładkę, supersportowy samochód wyścigowy z silnikiem TDI. A na deser premiera Audi R8, wspaniałego drogowego coupe.
Bardzo smutne wrażenie pozostawia stoisko Lancii. Nie z powodu ubogiego wystroju, lecz prawie zupełnego braku zainteresowania. Pusto jest zwłaszcza na ogromnym wybiegu z kilkoma, jak to określiła firma - nowymi, egzemplarzami Ypsilon.
Nie postarała się firma BMW. Po prostu postawiła kilka aut, wykonała podest z napisem "BMW Sauber", na który wchodzą wybrane osoby, a na którym jest prawdopodowbnie bufet, oraz, chyba z braku miejsca, ustawiło za tymże podestem trzy białe auta ze znaczkiem "M" jedno za drugim. Oczywiście za metalową barierą. I nie ma bolidu F1.
Bolidy F1 są za to u Renault'a, Toyoty i Hondy. U Ferrari nawet dwa, do obejrzenia z każdej, prócz spodniej, strony.
Największe wrażenie robi sposób prezentacji Jaguara XKR. Auto wygląda, jakby właśnie kręcono kolejnego Bonda z jego udziałem. Nowoczesna muzyka i świetnie zrobione zdjęcia wyświetlane na ogromnym ekranie są tłem dla obrotowego podestu z otwierającymi i zamykającymi się wrotami. Można zachorować na punkcie takiego auta po takim pokazie.
Dla miłośnika motoryzacji paryska wystawa jest ucztą. Polecam ją każdemu, kto chciałby w jednym miejscu obejrzeć tak wiele różnorodnej techniki motoryzacyjnej. Tylko proponuję zarezerwować na to więcej, niż jeden, dni.
Targi obserwował: Tomasz Męczkowski
Fot. Jacek Piłaszewicz Foto Partner