Sprawa korupcji w sądzie wraca do prokuratury
Sąd Okręgowy w Łomży podjął decyzję o zwrocie do uzupełnienia prokuraturze sprawy korupcji w suwalskim wymiarze sprawiedliwości. Uwzględnił tym samym wniosek jednego z oskarżonych, ale dał też zalecenia dotyczące konieczności uzupełnienia materiału dowodowego.
Postanowienie sądu nie jest prawomocne, przysługuje od niego zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - poinformował PAP w czwartek rzecznik prasowy łomżyńskiego sądu Janusz Wyszyński.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu w maju. Obejmuje kilkanaście osób, w tym sędzię z Suwałk Grażynę Zielińską i dwóch miejscowych adwokatów. Właśnie jeden z nich złożył wniosek o zwrot sprawy prokuraturze uznając, że nie mógł skorzystać w należyty sposób ze swego prawa do zapoznania się z aktami sprawy. Sąd chce też, by prokuratura przeprowadziła dodatkowe dowody dotyczące nagrań rozmów telefonicznych, wykorzystanych jako dowody w sprawie.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu w maju. Obejmuje kilkanaście osób, w tym sędzię z Suwałk Grażynę Zielińską i dwóch miejscowych adwokatów. Właśnie jeden z nich złożył wniosek o zwrot sprawy prokuraturze uznając, że nie mógł skorzystać w należyty sposób ze swego prawa do zapoznania się z aktami sprawy. Sąd chce też, by prokuratura przeprowadziła dodatkowe dowody dotyczące nagrań rozmów telefonicznych, wykorzystanych jako dowody w sprawie.
