Do walki z rozpijaniem małolatów
Coraz częściej pijanych młodych ludzi można spotkać na ulicach. Po alkohol sięgają już nie tylko uczniowie szkół średnich, ale gimnazjaliści a nawet dzieci z podstawówki. W pierwszym półroczu tego roku łomżyńscy policjanci zatrzymali 68 nieletnich pod wpływem alkoholu. W wakacje odnotowano dalszych 17 takich przypadków. Te statystyki przeraziły prokuratora apelacyjnego w Białymstoku, który polecił podległym sobie prokuratorom by ostrzej walczyli z tym zjawiskiem.
Z wydania takich wytycznych zadowolony jest Antoni Malinowski szef łomżyńskiej Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która m.in. kontroluje lokale sprzedające alkohol w Łomży. Jak podkreśla Malinowski pijany nastolatek w mieście nie jest czymś nadzwyczajnym.
- Najwięcej ich jest przy pubach, dyskotekach, czy w ogródkach piwnych – mówi.
Malinowski dodaje, że Komisji czasami udało się przyłapać na gorącym uczynku sprzedających alkohol osobom nieletnim, ale póki co włos z głowy im nie spadł.
- Prokuratura do której kierowaliśmy wniosek o ukaranie sprzedawcy który sprzedawał alkohol osobie mającej mniej niż 18 lat za zwyczaj umarzała sprawę twierdząc, że jest to czyn o znikomej szkodliwości społecznej – żali się Zenon Malinowski. - Także władze miasta nie zabierały właścicielom tych lokali koncesji na sprzedaż alkoholu - dodaje szef MKRPA podkreślając, że wobec braku woli zwalczenia tego zjawiska przez prokuraturę i ratusz działania Komisji wydawały się niepotrzebne.
- Teraz mam nadzieję, że to się zmieni – mówi Malinowski. - Jestem przekonany, że zabranie w dwóch – trzech przypadkach koncesji na sprzedaż alkoholu wystraszy wszystkich innych i nieletni nie będą mogli już kupować w łomżyńskich sklepach i barach nawet żadnego alkoholu – nawet piwa.