Były dobre, ale za wąskie
Nim skończyli pracę już muszą poprawiać to co zrobili. Mowa o budowniczych najnowszego łomżyńskiego ronda na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego, Poznańskiej i Browarnej. Po otwarciu połowy ronda dla ruchu okazało się bowiem, że kierowcy tirów nie mieszczą się na wąskich zakrętach. Ratusz zdecydował się na ich poszerzenia, ale winę zwala na kierowców...
Jak podkreśla Łukasz Czech z biura prasowego łomżyńskiego ratusza rondo”zostało zaprojektowane prawidłowo”. Dodaje też, ze to „nieprecyzyjna jazda kierowców TIR-ów i nadmierna prędkość, głównie podczas jazdy nocą” były przyczyną najeżdżania przez ciężkie samochody na przydrożne krawężniki i w efekcie bardzo szybkiemu ich niszczeniu.
- Aby zapobiec niszczeniu krawężników Urząd Miejski podjął decyzję o poszerzeniu o kilkadziesiąt centymetrów wjazdów na rondo w ul. Wojska Polskiego – dodaje Czech.
Drogowy zmieniają jednak nie tylko zjazdy z ronda na ul. Wojska Polskiego, ale także zjazd z ronda i wjazd na nie z ulicy Poznańskiej. Sam ratusz zapewnia stanowczo, że przeróbka nie spowoduje to opóźnienia realizacji tej inwestycji.
Dodajmy, że „dobrze” zaprojektowane rondo i zła jazda kierowców znacznie częściej niż zniszczeniem krawężników kończyła się niszczeniem opon. I kto komu na złość robił?
- Aby zapobiec niszczeniu krawężników Urząd Miejski podjął decyzję o poszerzeniu o kilkadziesiąt centymetrów wjazdów na rondo w ul. Wojska Polskiego – dodaje Czech.
Drogowy zmieniają jednak nie tylko zjazdy z ronda na ul. Wojska Polskiego, ale także zjazd z ronda i wjazd na nie z ulicy Poznańskiej. Sam ratusz zapewnia stanowczo, że przeróbka nie spowoduje to opóźnienia realizacji tej inwestycji.
Dodajmy, że „dobrze” zaprojektowane rondo i zła jazda kierowców znacznie częściej niż zniszczeniem krawężników kończyła się niszczeniem opon. I kto komu na złość robił?
