Lasy otwarte
Nadleśniczy Nadleśnictwa Łomża zniósł obowiązujący od miesiąca zakaz wstępu do lasów. Jak podkreśla zastępca nadleśniczego Dariusz Godlewski utrzymujące się przez kilka ostatnich dni opady deszczu poprawiły sytuację w lasach. We wszystkich teraz nie ma zagrożenia pożarowego.
Zakaz wstępu do lasów w Nadleśnictwie Łomża wprowadzono 5 lipca. Ze względu na długo utrzymująca się suszę wilgotność ściółki leśnej spadła wówczas poniżej 10 proc. Praktycznie przez cały lipiec miesiąc sytuacja się jeszcze pogarszała. Choć opady deszczy już kilkakrotnie przechodziły nad regionem w wielu miejscach ziemia jest przesiąknięta na niewiele ponad 10 cm – poniżej jest jeszcze sucho – podkreśla Nadleśniczy Godlewski.
- Na na szczęścia ta wierzchnia warstwa ściółki leśnej jest już mokra. Wilgotność przekroczyła 50 proc. więc został zakaz wstępu do lasów zniesiony – mówi nadleśniczy.
Leśnicy podkreślają, że do lasów można już wchodzić, ale na grzyby jeszcze nie warto się wybierać. Susza sprawiła, że grzybnie są zniszczone, a zanim zostaną odbudowane trochę potrwa.
Nadleśniczy Godlewski szacuje, że na odbudowanie grzybni potrzebne jest co najmniej dwa tygodnie.