Sędzina oskarżona o łapówkarstwo na proces poczeka na wolności
Sędzia Grażyna Zielińska z Suwałk, główna oskarżona w sprawie korupcji w suwalskim wymiarze sprawiedliwości, pozostanie na wolności. Sąd Okręgowy w Łomży oddalił w piątek zażalenie prokuratury na wyjście sędzi z aresztu - poinformowano w prokuraturze. Sędzia Zielińska (prokuratura wydała zgodę na podawanie danych osobowych sędzi) wyszła z aresztu przed tygodniem po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji. Tak zdecydował Sąd Rejonowy w Łomży, a dziś Sąd Okręgowy to postanowienie podtrzymał.
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Janusz Kordulski argumentował złożenie przez prokuraturę zażalenia na wyjście sędzi z aresztu tym, że - zdaniem prokuratury - wciąż istnieje konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania w sprawie, również na etapie sądowym - mimo, że w sprawie jest już akt oskarżenia. Sąd Okręgowy w Łomży tych argumentów nie podzielił, dlatego w procesie sędzia będzie odpowiadać z wolnej stopy.
Akt oskarżenia w sprawie trafił już do sądu. Proces będzie się toczył w Sądzie Rejonowym w Łomży. Tak zdecydował Sąd Najwyższy, który oddalił wniosek sądu w Łomży, który chciał, by go wyłączyć z prowadzenia tej sprawy.
W sprawie dotyczącej korupcji w suwalskim wymiarze sprawiedliwości oskarżonych jest 17 osób. Oprócz sędzi Zielińskiej, także dwóch adwokatów. Wszyscy oskarżeni mają w sumie ponad 50 zarzutów.
Sędzia Grażyna Zielińska odpowie przede wszystkim za przyjmowanie łapówek w latach 2000-2005. Według prokuratury, kwoty wahały się od jednego do czterech tysięcy złotych za korzystne rozstrzygnięcia w sądzie, m.in. zawieszenie wykonania kary czy uchylenie aresztu. Sędzi zarzucono też ujawnienie tajemnicy służbowej - pytań na aplikację sędziowską. Do wszystkich zarzutów sędzia nie przyznaje się.
Zamieszani w proceder dwaj suwalscy adwokaci odpowiedzą przed sądem m.in. za płatną protekcję, czyli powoływanie się na wpływy w suwalskim sądzie i podejmowanie się pośrednictwa w załatwieniu, za pieniądze, złagodzenia wyroku lub uchylenia tymczasowych aresztów.
Wśród oskarżonych jest też dwóch lekarzy, którym zarzucono poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniu lekarskim oraz w historii choroby, wykorzystanych potem w sądzie.
Pozostałe osoby to dający łapówki i zamieszani w działalność przestępczą na wschodniej granicy. Prokuratura postawiła im m.in. zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się przemytem z Litwy papierosów i alkoholu.