Protest przeciwko zamykaniu mostu w Morgownikach
- Zamknięcie mostu na Pisie w Morgownikach to dla nas prawdziwa tragedia - mówi burmistrz Nowogrodu Szczepan Zalewski. Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Białymstoku zapowiedział, że w piątek całkowicie zamyka ten most, a już dziś mieszkańcy Nowogodu protestują przeciwko tej decyzji. - To jest środek żniw. Rolnicy domagają się utrzymania przeprawy do czasu gdy ten most będzie faktycznie remontowany – podkreśla burmistrz Nowogrodu.
Burmistrz dodaje, że przejazd przez most w Morgownikach to praktycznie jedyna droga do wielu miejscowości w gminie. Objazd co prawda teoretycznie jest możliwy, ale bardzo długi.
- Wielu rolników do swoich pół będzie musiało dojeżdżać po 30 kilometrów. Nasz gminny autobus aby dowieźć dzieci do szkoły będzie musiał pokonać dziennie 200 km. Co to oznacza dla dzieci chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć – zaznacza burmistrz.
Przyczyną zamknięcia most jest jego fatalny stan. Potwierdziły to ostatnie badania techniczne. Niemniej mieszkańców Nowogrodu i okolicznych miejscowości oburza fakt, że drogowy nie proponują żadnych rozwiązań tymczasowych, a jedynie zamknięcie mostu na dwa lata.
- Rolnicy chcą aby uruchomiono przy moście przeprawę tymczasową. Jest to możliwe, a wobec zamknięcie tego mostu na dwa lata wręcz konieczne – mówi burmistrz Nowogrodu.
Już dziś w Nowogrodzie i okolicach zbierane są podpisy mieszkańców pod protestem wobec poczynań Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku. Burmistrz Szczepan Zalewski podkreśla, że jeszcze w tym tygodniu wraz z delegacją mieszkańców interweniować będzie u marszałka województwa i parlamentarzystów.