Niski koszt remontu stadionu w Łomży zaskoczeniem
Po raz kolejny pojawił się problem z rozstrzygnięciem przetargu na modernizację stadionu miejskiego w Łomży, na którym swe mecze ma rozgrywać beniaminek II ligi, miejscowy ŁKS. Wczoraj nastąpiło otwarcie złożonej oferty, tylko jedna firma przystąpiła do przetargu, która zaskoczyła urzędników miejskich. - Cena, za jaką ta firma zadeklarowała się wykonać pracę, jest zadziwiająco niska - mówi Marcin Sroczyński, wiceprezydent Łomży. - Wynosi bowiem ona 1,5 mln złotych [miasto w swym budżecie na pierwszy etap prac zarezerwowało 3 mln złotych - red.].
Z jednej strony to cieszy, że prace można byłoby wykonać za tak niską cenę, ale z drugiej mamy pewne obawy. Obawiamy się, że firma rozpocznie prace, a potem ich nie dokończy, ponieważ zabraknie jej funduszy. Musimy teraz wszystko dokładnie przeanalizować.
Wczoraj w tym celu zebrała się komisja przetargowa w Urzędzie Miejskim, która powinna zadecydować dziś, czy oferta może zostać zrealizowana. Przypomnijmy, że to nie pierwszy problem z rozstrzygnięciem przetargu na remont stadionu, chodzi m.in. o stworzenie nowej płyty boiska oraz nowej trybuny. W czerwcu miał zostać rozstrzygnięty pierwszy przetarg, ale wtedy go unieważniono. Zgłosiła się bowiem tylko jedna firma, której oferta zawierała błędy.
- Teraz musimy poczekać na decyzję komisji, aby podjąć dalsze kroki - tłumaczy Sroczyński. - Jakby została przyjęta ta oferta, to jeżeli w ciągu siedmiu dni nie wpłynęłyby żadne odwołania, moglibyśmy podpisywać umowy i rozpocząć prace.
A modernizacja stadionu jest niezbędna, aby piłkarze mogli grać na nim w drugoligowych rozgrywkach. Bez tego klub może bowiem nie otrzymać licencji uprawniającej do występów w II lidze.
- W dokumentach złożonych do Polskiego Związku Piłki Nożnej są określone terminy na wykonanie poszczególnych prac i mam nadzieję, że zostaną one zrealizowane - mówi Marcin Trojanowski, rzecznik ŁKS-u. - W przypadku, jakby trzeba było ogłosić nowy przetarg na remont stadionu, podstawowe prace moglibyśmy wykonać przy pomocy firm z Łomży. Chodzi o budowę klatki dla kibiców gości czy też odpowiednie wyznaczenie i zabezpieczenie dróg bezpieczeństwa.
Jednak działacze z Łomży przygotowują się też na taką ewentualność, że pierwszego spotkania w lidze nie rozegrają na własnym obiekcie. Rozgrywki mieli zainaugurować 29 lub 30 lipca przed własną publicznością z Polonią Bytom, ale możliwa jest zmiana miejsca lub terminu spotkania.
- Już do Polonii wysłaliśmy pismo, aby ten mecz został rozegrany w Bytomiu lub przełożony na 15 sierpnia - wyjaśnia Trojanowski. - Gdyby ta propozycja nie została przyjęta, to swój debiut w II lidze zaliczymy w Mławie. Już rozmawialiśmy z działaczami tamtejszego MKS-u i oni zgodzili się użyczyć nam swojego stadionu.
autor: TP