Ale dziura...
Pęknięta rura wodno-kanalizacyjna była przyczyną sparaliżowania ruchu w Łomży. Rura pękła w sobotę pod nawierzchnią Alei Legionów, tuż przy skrzyżowaniu jej z Aleją Piłsudskiego. Choć wodociągowcy awarię usunęli stosunkowo szybko ogromna, o powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych dziura w jezdni jest do dziś.
Jak podkreśla Gilbert Okilicz Kozaryn wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Łomży dziura musiała być tak duża, bo okazało się, że pod jezdnią Alei Legionów znajdują się duże betonowe (Okulicz używa określenia „lotnicze”) płyty. Woda z pękniętej rury wymyła pod nimi ziemię. Aby ubytek uzupełnić należało wyjąć kilka takich płyt. Dopiero wówczas można było nasypać tam piasku i odpowiednio go ubić.
Wówczas okazało się, że dziura jest zbyt duża aby mogli ją załatać wodociągowcy. Potrzebny był specjalistyczny sprzęt i czas....
Dziurę w Alei Legionów na zlecenie MPWiK zalepia Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunikacyjnego. Okulicz Kozaryn podkreśla, że usunięcie awarii miejską spółkę kosztować będzie ze 20 tys zł.