środa 28.04.2004
Gazeta Współczesna - Wywalczyli śledztwo Gazeta Współczesna - Skromne ale ważne Gazeta Współczesna - Wpłaty mile widziane Gazeta Wyborcza - Kandydaci LPR do Parlamentu Europejskiego Kurier Poranny - Liderzy z... Olsztyna
Gazeta Współczesna - Wywalczyli śledztwo
Czy burmistrz Zambrowa przekroczył uprawnienia i poświadczył nieprawdę, ingerując w ubiegłoroczny strajk w zambrowskim Zamteksie? Czy były wiceprezes Zamteksu działał na szkodę spółki? - to główne wątki śledztwa, które wszczęła Prokuratura Rejonowa w Łomży na polecenie sądu. Wcześniej łomżyńska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie.
Po ubiegłorocznym lipcowym strajku okupacyjnym w Zamteksie pojawiły się spekulacje na temat jego "politycznego” charakteru. Przybrały one konkretną formę w zawiadomieniu, jakie w listopadzie działające w zakładzie związki zawodowe - ZZPPB "Zamtex” i NSZZ "Solidarność” - złożyły w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku.
Strajk był na rękę?
Związkowcy zarzucili byłemu wiceprezesowi firmy, odpowiedzialnemu za sprzedaż tkanin m.in. to, że przed strajkiem celowo blokował sprzedaż wyrobów. W magazynach zalegały zapasy wielomilionowej wartości, a firma nie miała pieniędzy na wypłaty. Wskazali też na zachowanie wiceprezesa w czasie strajku, świadczące rzekomo o tym, iż na rękę było mu przedłużanie okupacji zakładu. Wiceprezes podczas strajku zrezygnował z funkcji i został odwołany przez Radę Nadzorczą, ale dalej jest pracownikiem Zamteksu. Od sierpnia ub.r. dostarcza bowiem zwolnienia lekarskie. Nie przeszkadza mu to jednak pracować od września ub.r. we własnej firmie Marex, zajmującej się działalnością konurencyjną w stosunku do Zamtexu - podkreślają związkowcy.
więcej: Gazeta Współczesna - Wywalczyli śledztwo
Gazeta Współczesna - Skromne ale ważne
Kilkanaście gmin z byłego woj. łomżyńskiego znalazło się na czele listy rankingowej projektów, dotyczących remontów i wyposażenia obiektów oświatowych, zgłoszonych do finansowania w ramach Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Listę rankingową zatwierdził w tych dniach Regionalny Komitet Sterujący.
Na pozycji trzeciej znalazł się Urząd Gminy w Wiźnie, który ubiega się o 42,7 tys. zł na remont szkoły podstawowej i gimnazjum. Tuż za nim jest Jedwabne – chce na remont zespołu szkół 7,2 tys. zł. Gmina Sokoły ubiega się o 12,6 tys. zł na remont i wyposażenie klas zerowych oraz świetlicy. Opiewający na prawie 50 tys. zł wniosek gminy Grabowo dotyczy remontu zespołu szkół. Gmina Grajewo chce 41 tys. zł dotacji przeznaczyć na remont budynku szkoły w Rudzie. W czołówce rankingu są też gminy Zbójna. Mały Płock, Rutki, Nowogród, Czyżew, Zambrów i Kołaki Kościelne.
Na liście projektów, zatwierdzonych do finansowania z POAW, jest łącznie 67 gmin z całego województwa, a na liście rezerwowej – dalszych 38 jednostek. Zgodnie z zasadami przyznawania dotacji, zatwierdzone przez komitet sterujący kwoty stanowią od 39 do 42 proc. kosztów projektów.
więcej: Gazeta Współczesna - Skromne ale ważne
Gazeta Współczesna - Wpłaty mile widziane
12 tysięcy zł - z takim wydatkiem powinny się liczyć osoby, które chcą startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Co prawda żadna z partii nie wymaga od swoich kandydatów, by wpłacali pieniądze na konto partii, ale - i nie kryją tego szefowie sztabów wyborczych - przelewy są mile widziane.
Kilka dni temu Polskę obiegła informacja, że Samoobrona ustaliła ceny za poszczególne miejsca na swoich listach. I tak pierwsze miejsce miało kosztować 200 tys. zł, trzecie - 60 tys. zł, a szóste - 20 tys. zł.
- To kompletna bzdura - skomentował te doniesienia Andrzej Lepper, przewodniczący Samoobrony. - Samoobrona od nikogo nie żąda za miejsce do PE żadnych pieniędzy!
Podobnie wypowiadają się przedstawiciele innych partii - obowiązku płacenia nie ma, ale przelewy na konto są mile widziane.
- Określiliśmy tylko górne limity kwot na kampanię. Na wszystkich dziesięciu kandydatów z naszego okręgu możemy wydać ok. 450 tys. zł. Taka kwota wynika z ordynacji wyborczej - tłumaczy Lech Dzienis, sekretarz podlaskiej PO.
- Czy to znaczy, że każdy kandydat musi zebrać 45 tys. zł?
więcej: Gazeta Współczesna - Wpłaty mile widziane
Gazeta Wyborcza - Kandydaci LPR do Parlamentu Europejskiego
Beata Antypiuk na trzecim miejscu listy LPR do Europarlamentu! To nie jedyna samorządowa działaczka na liście Ligi - wszyscy podlascy kandydaci to radni - miejscy, powiatowi, wojewódzcy...
Listę kandydatów LPR otwierać ma szef warmińsko-mazurskiej Ligi, Bogusław Rogalski. Tuż za nim znalazł się najmłodszy radny z podlaskiego Sejmiku - Marek Wasilewski, rolnik spod Moniek (29 lat). Dopiero za Wasilewskim znalazła się najbardziej bodaj znana białostocka radna.
więcej: Gazeta Wyborcza - Kandydaci LPR do Parlamentu Europejskiego
Kurier Poranny - Liderzy z... Olsztyna
Czy liderzy partii politycznych lekceważą Podlasie? Wszystkie listy kandydatów do Europarlamentu, z wyjątkim listy PO, otwierają politycy z Olsztyna lub Warszawy.
Bo Mazury lewicą stoją
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 13 czerwca. Województwo podlaskie i warmińsko-mazurskie zostało połączone w jeden okręg wyborczy numer 3, z którego zostanie wybranych tylko czterech deputowanych. Jeszcze w ordynacji wyborczej zdominowany przez lewicę parlament ustalił też, że siedziba okręgowej komisji wyborczej znajdzie się w Olsztynie. Partie polityczne kończą właśnie rejestracje list kandydatów do europarlamentu. Zarówno na listach lewicowych, jak i prawicowych zdecydowaną przewagę zdobyli kandydaci z Olsztyna.
Listę kandydatów SLD otwiera senator z Olsztyna Janusz Lorenz przed podlaską kurator oświaty Zofia Tracyngier-Koczuk. Na 4. miejscu znalazł się znany poseł Sebastian Florek, znany z programu Big Brother.
więcej: Kurier Poranny - Liderzy z... Olsztyna
Czy burmistrz Zambrowa przekroczył uprawnienia i poświadczył nieprawdę, ingerując w ubiegłoroczny strajk w zambrowskim Zamteksie? Czy były wiceprezes Zamteksu działał na szkodę spółki? - to główne wątki śledztwa, które wszczęła Prokuratura Rejonowa w Łomży na polecenie sądu. Wcześniej łomżyńska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie.
Po ubiegłorocznym lipcowym strajku okupacyjnym w Zamteksie pojawiły się spekulacje na temat jego "politycznego” charakteru. Przybrały one konkretną formę w zawiadomieniu, jakie w listopadzie działające w zakładzie związki zawodowe - ZZPPB "Zamtex” i NSZZ "Solidarność” - złożyły w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku.
Strajk był na rękę?
Związkowcy zarzucili byłemu wiceprezesowi firmy, odpowiedzialnemu za sprzedaż tkanin m.in. to, że przed strajkiem celowo blokował sprzedaż wyrobów. W magazynach zalegały zapasy wielomilionowej wartości, a firma nie miała pieniędzy na wypłaty. Wskazali też na zachowanie wiceprezesa w czasie strajku, świadczące rzekomo o tym, iż na rękę było mu przedłużanie okupacji zakładu. Wiceprezes podczas strajku zrezygnował z funkcji i został odwołany przez Radę Nadzorczą, ale dalej jest pracownikiem Zamteksu. Od sierpnia ub.r. dostarcza bowiem zwolnienia lekarskie. Nie przeszkadza mu to jednak pracować od września ub.r. we własnej firmie Marex, zajmującej się działalnością konurencyjną w stosunku do Zamtexu - podkreślają związkowcy.
więcej: Gazeta Współczesna - Wywalczyli śledztwo
Gazeta Współczesna - Skromne ale ważne
Kilkanaście gmin z byłego woj. łomżyńskiego znalazło się na czele listy rankingowej projektów, dotyczących remontów i wyposażenia obiektów oświatowych, zgłoszonych do finansowania w ramach Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Listę rankingową zatwierdził w tych dniach Regionalny Komitet Sterujący.
Na pozycji trzeciej znalazł się Urząd Gminy w Wiźnie, który ubiega się o 42,7 tys. zł na remont szkoły podstawowej i gimnazjum. Tuż za nim jest Jedwabne – chce na remont zespołu szkół 7,2 tys. zł. Gmina Sokoły ubiega się o 12,6 tys. zł na remont i wyposażenie klas zerowych oraz świetlicy. Opiewający na prawie 50 tys. zł wniosek gminy Grabowo dotyczy remontu zespołu szkół. Gmina Grajewo chce 41 tys. zł dotacji przeznaczyć na remont budynku szkoły w Rudzie. W czołówce rankingu są też gminy Zbójna. Mały Płock, Rutki, Nowogród, Czyżew, Zambrów i Kołaki Kościelne.
Na liście projektów, zatwierdzonych do finansowania z POAW, jest łącznie 67 gmin z całego województwa, a na liście rezerwowej – dalszych 38 jednostek. Zgodnie z zasadami przyznawania dotacji, zatwierdzone przez komitet sterujący kwoty stanowią od 39 do 42 proc. kosztów projektów.
więcej: Gazeta Współczesna - Skromne ale ważne
Gazeta Współczesna - Wpłaty mile widziane
12 tysięcy zł - z takim wydatkiem powinny się liczyć osoby, które chcą startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Co prawda żadna z partii nie wymaga od swoich kandydatów, by wpłacali pieniądze na konto partii, ale - i nie kryją tego szefowie sztabów wyborczych - przelewy są mile widziane.
Kilka dni temu Polskę obiegła informacja, że Samoobrona ustaliła ceny za poszczególne miejsca na swoich listach. I tak pierwsze miejsce miało kosztować 200 tys. zł, trzecie - 60 tys. zł, a szóste - 20 tys. zł.
- To kompletna bzdura - skomentował te doniesienia Andrzej Lepper, przewodniczący Samoobrony. - Samoobrona od nikogo nie żąda za miejsce do PE żadnych pieniędzy!
Podobnie wypowiadają się przedstawiciele innych partii - obowiązku płacenia nie ma, ale przelewy na konto są mile widziane.
- Określiliśmy tylko górne limity kwot na kampanię. Na wszystkich dziesięciu kandydatów z naszego okręgu możemy wydać ok. 450 tys. zł. Taka kwota wynika z ordynacji wyborczej - tłumaczy Lech Dzienis, sekretarz podlaskiej PO.
- Czy to znaczy, że każdy kandydat musi zebrać 45 tys. zł?
więcej: Gazeta Współczesna - Wpłaty mile widziane
Gazeta Wyborcza - Kandydaci LPR do Parlamentu Europejskiego
Beata Antypiuk na trzecim miejscu listy LPR do Europarlamentu! To nie jedyna samorządowa działaczka na liście Ligi - wszyscy podlascy kandydaci to radni - miejscy, powiatowi, wojewódzcy...
Listę kandydatów LPR otwierać ma szef warmińsko-mazurskiej Ligi, Bogusław Rogalski. Tuż za nim znalazł się najmłodszy radny z podlaskiego Sejmiku - Marek Wasilewski, rolnik spod Moniek (29 lat). Dopiero za Wasilewskim znalazła się najbardziej bodaj znana białostocka radna.
więcej: Gazeta Wyborcza - Kandydaci LPR do Parlamentu Europejskiego
Kurier Poranny - Liderzy z... Olsztyna
Czy liderzy partii politycznych lekceważą Podlasie? Wszystkie listy kandydatów do Europarlamentu, z wyjątkim listy PO, otwierają politycy z Olsztyna lub Warszawy.
Bo Mazury lewicą stoją
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 13 czerwca. Województwo podlaskie i warmińsko-mazurskie zostało połączone w jeden okręg wyborczy numer 3, z którego zostanie wybranych tylko czterech deputowanych. Jeszcze w ordynacji wyborczej zdominowany przez lewicę parlament ustalił też, że siedziba okręgowej komisji wyborczej znajdzie się w Olsztynie. Partie polityczne kończą właśnie rejestracje list kandydatów do europarlamentu. Zarówno na listach lewicowych, jak i prawicowych zdecydowaną przewagę zdobyli kandydaci z Olsztyna.
Listę kandydatów SLD otwiera senator z Olsztyna Janusz Lorenz przed podlaską kurator oświaty Zofia Tracyngier-Koczuk. Na 4. miejscu znalazł się znany poseł Sebastian Florek, znany z programu Big Brother.
więcej: Kurier Poranny - Liderzy z... Olsztyna
