Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 27 lipca 2024 napisz DONOS@

czwartek 9.03.2006

Gazeta Współczesna - Przeżyć na ratach Gazeta Wyborcza - Biegli uznali, że pijana chirurg ze szpitala w Łomży operowała pacjenta Kurier Poranny - Sześć grzechów Jurgiela

Gazeta Współczesna - Przeżyć na ratach
Jeszcze tak źle nie było. Wielu mieszkańców województwa podlaskiego nie stać nie tylko na opłatę rachunków czy zakup ubrań. Na raty lub na tzw. kreskę kupują nawet lekarstwa. Nie stać na nie głównie osób w podeszłym wieku.
Aptekarze pomagają przede wszystkim klientom, których znają od lat. Są to przede wszystkim emeryci i renciści, ale także osoby młode, nie mające akurat pracy.
Klienci z zeszytu
Farmaceuci nie mają serca odmawiać osobom, które znają i zdają sobie sprawę z ich trudnej sytuacji materialnej.
- Mamy kilka osób, które biorą lekarstwa na kreskę. To nasi stali klienci - mówi Emilia Jasińska z apteki przy ul. Noniewicza w Suwałkach. - To są przeważnie emeryci i renciści, którzy mówią, że przyniosą pieniądze, gdy im je da listonosz w połowie miesiąca.
Sprzedaż lekarstw na raty nie odbywa się tylko w małych miejscowościach i na wsiach. Także mieszkańcy Suwałk, Łomży czy Białegostoku mają problemy z opłaceniem recept.
- Zdarzają się u nas sytuacje, gdy sprzedajemy lekarstwa na raty, jeżeli ktoś o to poprosi. Nie mogę jednak o tym rozmawiać - usłyszeliśmy od szefowej apteki przy ul. Ciepłej w Białymstoku.
Ta pani nie chciała mieć kontroli z urzędu skarbowego. Każda sprzedaż powinna trafić od razu do kasy fiskalnej. Zdarza się jednak, że przy zakupach na raty, część pieniędzy z receptą i adnotacją o kliencie wkłada się do koperty. Dopiero, jak chory ureguluje całą należność, recepta i opłata są wprowadzane do kasy fiskalnej. Takie praktyki mogą być powodem kłopotów w razie kontroli ze skarbówki.
więcej: Gazeta Współczesna - Przeżyć na ratach

Gazeta Wyborcza - Biegli uznali, że pijana chirurg ze szpitala w Łomży operowała pacjenta
Od 1,4 promila do nawet 2 promili mogła mieć lekarka Wanda P., której pacjent zmarł tuż po operacji
Łomżyńska prokuratura wszczęła śledztwo. Kłopot polega na tym, że po śmierci pacjenta nikt lekarce nie wykonał badań krwi. Policja dysponuje jedynie wynikami badań jej trzeźwości z alkomatu, które zrobiono kilka godzin po operacji. Chirurg miała wtedy 1,07 promila w wydychanym powietrzu, a w kolejnym badaniu wynik spadał.
Kiedy zapadła decyzja o badaniach krwi, lekarka była już trzeźwa. Ustalono, że przeszła zabieg detoksykacji, który umożliwił jej pozbycie się alkoholu z organizmu. Dlatego prokuratura musiała powołać biegłych, którzy na podstawie badań z alkomatu mieli określić, czy chirurg mogła być pijana podczas operacji. Po blisko trzech miesiącach oczekiwania na wynik, eksperci uznali, że była. W czasie wykonywania operacji mogła mieć od 1,4 promila nawet do 2 promili.
Teraz prokuratura musi powołać kolejnych specjalistów, którzy określą, czy śmierć pacjenta miała związek ze stanem kobiety.
więcej: Gazeta Wyborcza - Biegli uznali, że pijana chirurg ze szpitala w Łomży operowała pacjenta

Kurier Poranny - Sześć grzechów Jurgiela
Skończył się czas wyrozumiałości dla błędów ministra Jurgiela - oświadczył wczoraj Donald Tusk, szef PO. Wczoraj Platforma zaczęła zbiórkę podpisów pod wnioskiem o jego odwołanie. Głosowanie możliwe jest za dwa tygodnie, na następnym posiedzeniu Sejmu.
- Dzisiaj ani polskich rolników, ani całej Polski nie stać na tak kosztownego ministra, jeśli wycenimy jego błędy i zaniechania choćby w kwestii mleka czy cukru - wyliczał Tusk.
- Uważamy, że jest to najsłabszy punkt w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza - powiedział "Porannemu" poseł Aleksander Grad, odpowiedzialny za rolnictwo w gabinecie cieni PO.
Grad dodał, że Platforma szczególnie liczy na poparcie wniosku przez Samoobronę. Zarzuty PO odrzuca Wojciech Mojzesowicz, poseł PiS i szef komisji rolnictwa. - Ten wniosek jest bezzasadny - podkreślił w rozmowie z "Porannym" Mojzesowicz. - Jako szef komisji rolnictwa ściśle współpracuję z resortem rolnictwa i widzę, że minister Jurgiel bardzo ciężko pracuje i odrabia zaległości, które powstały podczas rządów jego poprzedników. Pakt działa
Powodzenie wniosku o odwołanie Jurgiela będzie zależało od stanowiska klubów Samoobrony i LPR. A przypomnijmy, że w pakcie stabilizacyjnym Roman Giertych i Andrzej Lepper zobowiązali się, że nie będą popierali wniosków o odwołanie poszczególnych ministrów.
więcej: Kurier Poranny - Sześć grzechów Jurgiela

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę