Prawie 200 tys. w puszkach WOŚP-u - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Łomżyński 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbywał się na terenie Łomży, Piątnicy, Jedwabnego, Śniadowa, Miastkowa i Kolna, gdzie nie zawiązał się lokalny sztab. 120 wolontariuszy kwestowało na ulicach, skwerach, pod sklepami czy miejscami koncertów. Nie odnotowano żadnych przykrych incydentów, pogoda także dopisała.

- Fajne jest to, że służby wróciły – podsumowuje Monika Orłowska, która w Łomży finał WOŚP-u koordynuje już po raz 10. - Policja zawsze z nami była, wspierali nas, ale teraz to grono się powiększyło i wróciliśmy do tego co było 8 lat temu.

Koncerty i licytacje odbywały się w łomżyńskiej Hali Kultury oraz w piątnickiej sali gimnastycznej. Więcej energii, zapału i przede wszystkim ludzi było chyba w Piątnicy. Nawet najdziwniejsze aukcje kończyły się tam wysoką wpłatą do puszki. Być może to zasługa Jurka Owsiaka, który z puszką stał pośrodku sali gimnastycznej w Piątnicy i kwestował. Lalkę z „recyklingu” przygotowała Katarzyna Wesołowska, ale ostatecznie i on za 310 zł także został zlicytowany.

- Mąż podsunął mi ten pomysł – zdradza autorka około półmetrowej figurki. Do wykonania pluszowego Jurka Owsiaka Pani Kasia poza wyobraźnią wykorzystała koc, materiały z ciuchlandu, trochę sylikonu do wypchania i około 10 godzin pracy przy maszynie. Wspaniały efekt można zobaczyć na zdjęciach.

Piątnicki entuzjazm Monika Orłowska tłumaczy oddolnym charakterem wydarzenia.

- Piątnickie wydarzenia są takie rodzinne. Tutaj wszystko zaczyna się oddolnie. Mamy koła gospodyń, mamy zaangażowane szkoły, jednostki, które skupiają znaczną część społeczeństwa i to się przekłada na atmosferę tutaj. Od małego do dużego bawią się i kwestują. Wiele lokalnych sklepów, firm czy instytucji również się chętnie przyłączyło się do inicjatywy – opowiada szefowa sztabu.

Wśród instytucji, które do zbiórki na płuca po pandemii, przyłączyło się Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży. Zorganizowano tam licytację prac łomżyńskich artystów, a Ivayla Źivkowa i Antoni Mieczkowski poprowadzili twórcze warsztaty.

- Serce dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z naszych wielkich serc - mówi Ivayla Żivkowa, która w Muzeum Północno-Mazowieckim koordynowała budowę serca. Z kawałków tkanin, starych pociętych ubrań, materiałów, niepotrzebnych rzeczy osoby przychodzące mogły w piękny sposób przekazać cząstkę siebie i na przygotowanej siatce zawiązać przygotowane skrawki materiału tak, że w efekcie powstanie dywan w kształcie serca. Za rok to dzieło zostanie wystawione na licytację.

- Ta technika bardzo się ludziom podoba – mówi artystka. - Zachęceni pracą tutaj już chcą to samo wykonywać w domach. Przypomina, że w Galerii Sztuki Współczesnej od jakiegoś czasu prowadzone są zajęcia w tej technice, a korzyści jest więcej. Praca nad taką tkaniną rozwija manualnie i daje relaks. Ivayla Żivkowa chce ten sposób pracy z tkaniną wprowadzić do szkół, by tam również powstały podobne serca, które także mogłyby trafić na przyszłoroczną licytację. 

Wyobraźnię i manualne zdolności próbował rozwijać także artysta plastyk Antoni Mieczkowski, pod którego okiem z kawałków papieru powstawały przestrzenne bryły.

- Oddałem torebkę monet, a dla żony wylicytowałem wizytę w salonie kosmetycznym. W sumie kosztowało mnie to 500 zł, ale na ten cel nie szkoda. – mówi mężczyzna wychodzący z łomżyńskiej Hali Kultury, gdzie odbywały się koncerty, licytacje, mierzenie ciśnienia czy porady dietetyków. W dzień na Starym Rynku swój najnowszy sprzęt: nowego rangera i mobilne warsztaty obsługi warsztatów prezentował 18. Łomżyński Pułk Logistyczny. 

- Ciszymy się, że w tym roku finał odbył się z udziałem Wojska Polskiego, że mogliśmy dołożyć cegiełkę do tak pięknej, charytatywnej akcji – mówi por. Natalia Fiedoruk z 18. ŁPL. - Dostaliśmy przyzwolenie i wytyczne w jaki sposób możemy wziąć udział w finale WOŚP-u. Mieliśmy wolną rękę jak się zaangażować, bo każda jednostka jest inna i każdy region również. Skontaktowaliśmy się z lokalnym sztabem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i ustaliliśmy co my możemy dać.

W piątek w Piątnicy zorganizowany został turniej piłki nożnej, w której udział wzięło 12 drużyn w tym reprezentanci służb mundurowych (wojska, straży pożarnej, policji, służby więziennej).  Podczas turnieju 18. ŁPL wystawił laserowy symulator strzelania, a chętni mogli sprawdzić celność „swojego oka”. Zorganizowano także pokaz pierwszej pomocy i walki wręcz. Dowódca płk Paweł Gałązka na licytację przekazał swój unikatowy coin – personalizowaną odznakę uwieczniającą wybitne osiągnięcia i wyniki oraz symbolizująca przynależność do danej jednostki. Z kolei 18.ŁPL do licytacji wystawił ryngraf z 2021 roku zrobiony z okazji uroczystego poświęcenia i wręczenia sztandaru jednostce oraz voucher, który przez jeden dzień pozwala poznać sprzęt jakim dysponuje i życie jednostki od środka. 

Nad bezpieczeństwem każdego finału WOŚP czuwają policjanci. Także oni na tegotoczną na licytację przekazali voucher na letni patrol łodzią policyjną dla dwóch osób po rzece Narew. Podobnie jak wojsko przed Halą Kultury prezentowali swój sprzęt i wyposażenie.

- Światełko do nieba w tym roku w Łomży i Piątnicy zorganizowała i zasponsorowała firma Literkowo z Łomży – mówi Mówi Orłowska. - Było bezpiecznie, cicho i nie wydaliśmy na to ani grosza. 

Na stronach alegro trwają jeszcze licytacje, zatem kwota zbiórki może się jeszcze znacznie powiększyć.