Po co tak kosztowne billboardy w Lasach Państwowych...?
- Wszyscy jesteśmy zbulwersowani, że na parking przy Lesie Jednaczewskim ktoś nawiózł bloków betonowych i na konstrukcji postawili dużą tablicę na bannery reklamowe – zadzwonił Czytelnik 4lomza.pl na początku tygodniu przed wyborami, bardzo niezadowolony ze znajomymi z wątpliwej dekoracji. W lesie szukają naturalnej przyrody, drzew i zieleni, a nie zgiełku haseł. - Przecież nie po to idziemy do lasu, żeby oglądać bannery, którymi zaśmiecili w Polsce każde miasto, wieś i drogę.
Dzień później Czytelnik portalu 4lomza.pl monitował redakcję, 12. października, że „to jest akcja ogólnopolska, przykaz z centrali, chwalenie się osiągnięciami”. Natomiast w sobotę po wyborach do Sejmu i Senatu Łomżyniak obwieścił z satysfakcją, że „nie zdążyli przed wyborami”.
Lokalny epizod z betonowaniem i grodzeniem krzykliwymi plakatami przestrzeni w Lesie Jednaczewskim ma jednak o wiele głębsze drugie, trzecie i czwarte dno. Otóż „Gazeta Wyborcza” rok temu i w tym roku podawała informacje, a za jej przekazem przydał rozgłosu sprawie m.in. Portal Onet, że to z inicjatywy dyrekcji Lasów Państwowych ma zostać zamontowanych 2 tysiące billboardów w całej Polsce. Inwestycja – jak zastrzegał w zarządzeniu dyrektor LP Józef Kubica – nie może kosztować więcej niż 65 milionów złotych. Za przygotowania kampanii pod akcję billboardową odpowiadać miał (według Gazety) Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie, zarządzany przez Ewę Jedlikowską, działaczki związanej z Solidarną Polską, partią ministra Zbigniewa Ziobro. Bannery promujące, np. ochronę przyrody grzybiarze odkryli w innych zakątkach kraju. Onet podał, że wykonanie zadania Ewa Jedlikowska, dyrektor Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie, zleciła spółce Bieszczady, w której zasiadają politycy Zjednoczonej Prawicy i PiS. Zgodnie z ustaleniami „Gazety Wyborczej”, na dostawę i montaż billboardów przeznaczono 35 milionów 200 tys. zł. Kwota oburza leśników, m.in., ze względu na źródło finansowania. Pieniądze mają być z Funduszu Leśnego, który stanowi „wspólny rezerwuar wszystkich nadleśnictw, w założeniu wspomagający te w gorszej kondycji”.
Billboard na Nowogrodzkiej bez reklamy
Bartosz Wiciński z portalu CrowdMedia poinformował 23. października 2023 r., że „w efekcie nie zdążono z montażem przed końcem kampanii wyborczej, a do spółki Bieszczady we wsi Rabe koło Baligrodu ostatnio zwieziono mnóstwo stelaży przypominających te do budowy billboardów. Ich liczba szacowana jest na kilkaset sztuk. – Te leżące w Rabem elementy konstrukcji to symbol „dni ostatnich” obecnego kierownictwa Lasów Państwowych. Moim zdaniem, wydawanie pieniędzy na takie rzeczy to wyrzucanie ich w błoto – mówi Antoni Kostka z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze”.
Jak więc z grubsza widać, tak irytujące Czytelników betoniaki i żelastwo reklamowe na słupach na parkingu przed Laskiem Jednaczewskim to są zaledwie szpileczki sosnowe na potężnym baobabie polityczno-finansowym. Bo chyba nie ma wątpliwości, że dyrektorem Lasów Państwowych można zostać tylko z klucza partyjnego? W sumie, to na 27. października 2023 nasza redakcja nie ustaliła, ile z całego zamieszania przedwyborczo-powyborczego wynikło dla finansów Spółki Bieszczady, która też należy do Lasów Państwowych, a nie miała konkurenta w przetargu na swoistą „ochronę przyrody”. Czy na produkcji tysięcy ton extra betonu i stali dla poprawy wizerunku lasów polskich w oczach rodaków zarobili także urzędnicy partyjni – nie mamy na razie jak i gdzie zweryfikować...
W Polsce jest 430 nadleśnictw, więc szacujemy, że z 2 000 billboardów na każde przypada po około 4 albo i 5. Na terenie Nadleśnictwa Łomża, bardzo kosztowne i sporne billboardy mogą znajdować się jeszcze przy drodze wyjazdowej za Wygodą, przy wyjeździe na Wiznę, na miejscu postojowym pojazdów za Miastkowem. Być może, że przenośne konstrukcje stalowe z bloczkami obciążającymi i tablicami posłużą do promowania 100. rocznicy Lasów Państwowych, które powstały w 1924 r...? Billboard stanął w pobliżu budynku Nadleśnictwa Łomża, ale nie zdążyli z powieszeniem plakatów.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146