Kosiniak-Kamysz w Łomży
- To głos na Trzecią Drogę może zdecydować kto będzie w Polsce rządził, albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u – mówił w Łomży Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL-u. - Trzecia Droga to jest patriotyzm bez zadęcia, postęp bez szaleństwa, to jest silne państwo bez zamordyzmu.
Kampania wyborcza zbliża się już do końca. W najbliższą niedzielę pójdziemy do urn. Przedwyborcze sondaże nie wskazują jednoznacznie kto po wyborach może rządzić, więc wszystkie partie intensyfikują swoje działania. Dziś w jednej z łomżyńskich firm w drodze do Ełku gościł Donald Tusk. Spotkanie było krótkie i bez szerszej informacji. Z kolei na placu przed Aleja Park rozstawił się Green Truck, który w ramach kampanii PSL-u i Trzeciej Drogi przemierza Polskę. W tym zielonym ogródku, przy kawie, herbacie, szarlotce czy kiełbasce można było porozmawiać z liderem ludowców Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
- Idziemy by odbudować porozumienie, odbudować współpracę – mówił Kosiniak Kamysz. - Idea Trzeciej Drogi pokazuje, że współpraca ma sens i jest możliwa. (...) Możemy napisać wspólną przyszłość. Możemy wspólnie napisać historię – zachęcał podczas spotkania z mediami.
Mówił o dbaniu o kobiety, walce z przemocą domową, ginekologach na wsiach i równej płacy. Opowiadał o rolniku z województwa podlaskiego, u którego kiedyś był, że niskie ceny w skupie nie pokrywają kosztów produkcji. Rolnik zadzwonił do szefa ludowców, bo otrzymał kilka tysięcy wyrównania za energię elektryczną.
- Założył fotowoltaikę, ale prąd do sieci nie płynie, bo nie zmodernizowano sieci elektrycznej – wskazywał.
Po ewentualnym zwycięstwie obiecał wprowadzić szybko ceny minimalne, by towar nie był sprzedawany poniżej kosztów. „Zatrzymamy to zboże i owoce miękkie, które płynęły z Ukrainy do Polski”.
Mówił o planowanej na kolejny rok podwyżce ubezpieczenia i 20% wzroście cen mieszkań przez ostatni rok. Przeszkodą małej dzietności zdaniem lidera PSL-u jest brak możliwości wyprowadzki od rodziców. Mówił przy tym o pomyśle akademika za złotówkę i nowoczesnej szkole, gdzie nie ma miejsca na partyjne wpływy i politykierstwo. To miejsce na idee i kształcenie branżowe.
Trzecia Droga chce stawiać na ludzi przedsiębiorczych i aktywnych. Obiecał sięgnąć po środki unijne.
- To głos na Trzecią Drogę może zdecydować kto będzie w Polsce rządził. Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u – mówił Kosiniak-Kamysz. Zachęcał do wzięcia odpowiedzialności młodych i starszych, z miast i wiosek. - My pokolenie 40-latków jesteśmy gotowi by wziąć odpowiedzialność za Polskę.
Jeśli chcą lepszej Polski, zachęcał do przekonywania innych, by na Trzecią Drogę głosowali.
- Dla nas to nie tylko zmiana rządu, ale zmiana atmosfery, zmiana jakości rządzenia, postawienie na uczciwość i przywrócenie sprawiedliwości i praworządności.
Stwierdził, ze inflacja to jest najgorszy podatek jaki rząd nałożył na wszystkich.
- Trzecia Droga to jest patriotyzm bez zadęcia, postęp bez szaleństwa, to jest silne państwo bez zamordyzmu – referował.
Zdaniem lidera ludowców elementem walki z inflacją powinny być inwestycje. Dziś w Polsce są poniżej 17 %. Czesi, Węgrzy mają 26-27%. Pomoc w ich uruchomieniu dałoby odblokowanie KPO.
Po dojściu do władzy obiecał przywrócenie praworządności.
- Nie będziemy wymachiwać szabelką, tylko załatwiać sprawy – stwierdził.
Jego zdaniem połowa wydatków na zakupy zbrojeniowe powinna iść do firm zlokalizowanych w Polsce. Mówił o uwolnieniu nieruchomości z krajowego zasobu nieruchomości i przeznaczaniu ich na budownictwo.
W kontekście ostatnich rezygnacji generałów przypomniał hasło PiS – murem za polskim mundurem - ale dodał - murem za tymi generałami, którzy mieli odwagę powiedzieć, że nie zgadzają się na takie traktowanie, żeby żołnierz był tłem dla konferencji partyjnych.
- Cała narracja partii rządzącej, że zapewnia bezpieczeństwo runęła w gruzach – ocenił. Generałowie nie są w stanie zaakceptować, że z Tweetera dowiadują się, jakie są dokonywane zakupy dla wojska. Przypomniał, że tych generałów powoływał prezydent Andrzej Duda.
Kosiniak-Kamysz deklarował podtrzymanie kontraktów na elektrownie atomowe. Mówił także o podtrzymaniu kontraktów zbrojeniowych, z tym, że wspominał o renegocjacji umów by więcej wytwarzać w Polsce.
- Stawiamy na fotowoltaikę, biogazownie i elektownie wiatrowe. Z węgla trzeba stopniowo i w bezpieczny sposób odchodzić – mówił. - Potrzebna jest tania energia, którą mogą dać odnawialne źródła.
Poseł Stefan Krajewski, dwójka na liście Trzeciej Drogi ocenił, że kończącą kadencję przepracował uczciwie. Mówił, że pochylał się nad wszystkimi sprawami, stawał po stronie rolników, hotelarzy i przedsiębiorców. Podlaskie to jego dom, a nie przystanek w wielkiej wędrówce politycznej. Przypomniał, że niektórzy kontrkandydaci startowali wcześniej spod Warszawy (Sasin), a dziś pokochali województwo podlaskie i nie wiadomo, czy po wyborach będą się tutaj pojawiać.
Cezary Cieślukowski, kandydat do senatu, dziękował seniorom za zbudowanie Polski i obiecał zadbać o warunki by godnie i bezpiecznie się starzeli.
Marlena Siok podnosiła m.in. natomiast kwestię pozycji kobiet w społeczeństwie.