Jak Siostra Julia odkryła w wodzie Ciało Chrystusa
W Łomży odbywa się 2-dniowe spotkanie ogólnopolskie osób świeckich i duchownych, wierzących katolików, dla których w centralnym obszarze życia duchowego jest postać Jezusa Chrystusa. Wielu ochrzczonych przyjmowało komunię św., widziało białą hostię w monstrancji, nieraz tam pomodliło się do Zbawiciela. Ale tylko wyjątkowi ludzie mogli być przy mięśniu serca z zakrwawionego Ciała Chrystusa... 15 lat temu w Sokółce doświadczyła tego Siostra Julia Dubowska ze Zgromadzenia Sióstr Służebnic w Eucharystii. Opowiada o cudzie eucharystycznym Mirosławowi R. Derewońko.
Zgromadzenie Sióstr Służebnic w Eucharystii powstało przed 100 laty w Drui nad Dźwiną i obecnie ma w 7 domach zakonnych około 100 Eucharystek, jak w skrótowej formie nazywa się zakonnice. - Widziałam żywe Ciało – zapewnia Siostra Julia Dubowska w ogrodzie za kościołem św. Andrzeja Boboli. Do nagrania rozmowy zasiedliśmy przy stoliku pod parasolem, ponieważ w sobotę około godziny 17. nadal padał lekki deszczyk. To on właśnie nadał muzyczny ton szelestu, kiedy Siostra Julia wraca pamięcią do wydarzeń z tygodnia między 12. a 19. października 2008 r.
Podczas mszy porannej w kościele św. Antoniego w Sokółce upadł komunikant, konsekrowany, dlatego ksiądz włożył go do naczynka z wodą - vasculum. Siostra Julia zaniosła to naczynko de sejfu i codziennie tam wracała, aby – jak opowiadała w kilku wywiadach – sprawdzić, co dzieje się z komunikantem. Dziwiła się, że nie rozpuszcza się i nie zmienia wyglądu. Jednak w niedzielę misyjną wydarzyło się coś niewytłumaczalnego – po otwarciu sejfu, poczuła zapach kwaszonego chleba. W vasculum był komunikant, pośrodku którego widniała krew, natomiast wokół hostia była biała i nierozpuszczona.
„Żywy, prawdziwy Pan Jezus pływał w wodzie”
Ówczesny proboszcz ks. Stanisław Gniedziejko przekazał informacją o zdarzeniu abp. Edwardowi Ozorowskiemu do Kurii Archidiecezjalnej w Białymstoku, który postanowił przekazać komunikant do zbadania. Następnie opublikowano komunikat: „7. stycznia 2009 roku z Komunikantu pobrano próbkę”, która „została niezależnie zbadana przez dwóch profesorów specjalistów patomorfologów z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Wydali oni zgodne orzeczenie: »przysłany do oceny materiał (…) wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina«. Komisja ustaliła, że Komunikant, z którego została pobrana próbka do ekspertyzy, jest tym samym, który został przeniesiony z zakrystii do tabernakulum w kaplicy na plebanii. Ingerencji osób postronnych nie stwierdzono”. Oprócz tego, okazało się także, że grupa krwi z cudownej hostii w Sokółce to AB, jak na Całunie Turyńskim i z cudu w Lanciano...
Siostra Julia 19. października 2008 r. odkryła, jak „żywy, prawdziwy Pan Jezus pływał w wodzie”. O fascynujących szczegółach cudu eucharystycznego sprzed półtorej dekady Eucharystka opowiada ze szczegółami: początkowo była przekonana na 100 procent, że widziała prawdziwą krew Jezusa. Dowiedziała się po badaniach, że „to jest tkanka mięśnia serca człowieka konającego”. Siostra Julia po szczegóły odsyła do materiałów z Internetu. Natomiast w wyjątkowym wywiadzie dla 4lomza.pl przybliża teologiczny wymiar tego cudu eucharystycznego i swoich przeżyciach po cudzie z hostią. Nieuleczalnie chory na raka trzustki 50-kilkuletni mężczyzna przyjechał z żoną modlić się o „cud boski”, który – wspomina Siostra Julia - w Sokółce nastąpił. Cudów boskich było dużo więcej, co opisują drukowane świadectwa. W Boże Narodzenie 2013 r. zaistniało dość podobne wydarzenie w kościele św. Jacka w Legnicy. Na hostii w vasculum pojawiły się krwiste cząstki z serca w agonii...
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146