Prezes Kaczyński zamiast ze świętokrzyskiego może wystartować z Łomży
Niespodziewanie Jarosław Kaczyński w nadchodzących wyborach parlamentarnych może wystartować z świętokrzyskiego, a nie jak do tej pory z Warszawy. Oponenci zarzucają mu tchórzostwo, a lokalni działacze lewicy nazywają go spadochroniarzem. W Łomży prezes Kaczyński niemalże byłby u siebie, bo na cmentarzu przy Kopernika leżą prochy jego przodków, a i poparcie Prawo i Sprawiedliwość notuje wysokie.
Do 6 września komitety wyborcze mają czas na zarejestrowanie w Państwowej Komisji Wyborczej swoich list wyborczych. Choć większość komitetów ujawniła nie tylko liderów list, to Prawo i Sprawiedliwość milczy. Pojawiają się co prawda nieoficjalne informacje, ale niosą za sobą dużą dozę niepewności. Jeśli połączyć ją z wewnętrznym rollercoasterem, to niewiele wiadomo na pewno. Być może kandydatów poznamy w najbliższy weekend, kiedy to partia zamierza ujawnić kilka nazwisk.
Debatę publiczną ostatnich dni zelektryzowała jednak wiadomość, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w wyborach do Sejmu wystartować ma nie z Warszawy, jak do tej pory, a ze świętokrzyskiego.
- Z punktu widzenia interesów partii, a im się muszę podporządkować, to jest lepsze, bardziej efektywne – mówił Jarosław Kaczyński w Sokołowie Podlaskim.
Donald Tusk na wiecu wyborczym w Sopocie kpił i pytał przed kim ucieka.
- W Kielcach, Skarżysku (…) ludzie zapytają ciebie gdzie uciekasz chłopie. My nie jesteśmy schroniskiem dla tchórzy. Żebyś nie czuł się samotny, żebyś poczuł się trochę lepiej i robię to tylko da ciebie Jarosławie Kaczyński, wystawię na naszej liście twojego wicepremiera Romana Giertycha na ostatnim miejscu – ogłosił lider KO.
Sopot. Wiec @donaldtusk i komunikat dla Kaczyńskiego👇#PolskaWNaszychSercach🤍♥️ pic.twitter.com/GwG42Imzni
— Monika WIELICHOWSKA (@MWielichowska) August 27, 2023
To nie przypadkowe zestawienie, bo jak pisze prof. Siewierska-Chmaj „Roman Giertych jest koszmarem Jarosława Kaczyńskiego” i sporo wie o prezesie i nie zawaha się tej wiedzy w kampanii użyć.
Tych, co już ostrzą sobie języki na debatę, Jarosław Kaczyński może wystawić do wiatru i zamiast z świętokrzyskiego wystartować z podlaskiego. Jacek Sasin, który otwierać ma podlaską listę PIS, mieszka pod Warszawą, a Jarosław Kaczyński prapradziadków ma na cmentarzu przy ulicy Kopernika w Łomży. Przodków na naszej nekropolii odkrył Sławomir Zgrzywa, który przed kilkoma laty tak opisywał koligacje na łamach Gazety Bezcennej: „Odnalazłem prapradziadka i praprababcię Jarosława i Lecha Kaczyńskich: Aleksandra Dunin Brzezińskiego i Julię - Ich córka Jadwiga wyszła za mąż za ppłk. Stanisława Jasiewicza z 17. pułku dragonów wołyńskich, mieszkał w Łomży prawie 30 lat. Z tego związku zrodził się dziadek braci Kaczyńskich Aleksander Jakub Jasiewicz, projektant Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, którego akt urodzenia posiadam... To ojciec Jadwigi Kaczyńskiej (1926-2013), matki dwóch ludzi, kształtujących politykę w Polsce”. Warto wspomnieć, że prapradziadek był urzędnikiem carskim w Łomży i mieszkał w kamienicy na rogu dziś Pięknej i Pl. Kościuszki. Zresztą w Łomży urodził się też dziadek prezesa Jakub.
Trudno zatem byłoby zarzucić Jarosławowi Kaczyńskiemu „spadochroniarstwo”, albo przywiezienie w teczce. Biorąc pod uwagę mocne poparcie Prawa i Sprawiedliwości w regionie, byłby raczej u siebie.
Jeden z działaczy Prawa i Sprawiedliwości zapytany kogo wolałby na jedynce odpowiedział „Prezes jest tylko jeden i jeśli zechciałby startować z podlaskiego, wszyscy pracowalibyśmy na jego sukces”.