Rekompensat za ceny ciepła w blokach nie będzie
Rekompensata tysiąca złotych, której domagali się inicjatorzy ogólnopolskiej akcji klientów zasilanych ciepłem systemowym, zdaniem ministerstwa klimatu i środowiska „byłaby formą pomocy stawiającą wybrane grono obywateli w sytuacji uprzywilejowanej”, a twierdzenie o niesprawiedliwym traktowaniu klientów ciepła systemowego, uznano za nieuzasadnione. Petycja o rekompensaty za drogie ciepło w blokach
Wiosną tego roku Instytut Gospodarki Nieruchomościami koordynował akcję zbierania podpisów pod petycją, by rząd w ramach rekompensaty za drogie ciepło systemowe, dopłacał 1000 zł na każde mieszkanie. Organizatorzy podnosili, że działania osłonowe otrzymali ogrzewający się indywidualnie, a poszkodowanymi zostali klienci tzw. ciepła systemowego. Łomżyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która przyłączyła się do akcji wyliczyła, że w połowie września 2022 roku łomżyński MPEC podniósł cenę o około 60% i z nowym rokiem VAT wrócił do 23%. Zaowocowało to 78% podwyżką, co przekroczyło maksymalny 40% poziom podwyżek zapowiadanych przez rząd. Tu małe wyjaśnienie. Rządzący jako punkt wyjścia przyjęli 30 września 2022, a nową taryfę MPEC wprowadził od 17 września.
Ministerstwo klimatu i środowiska zasłaniając się „ideą sprawiedliwości”, zachowaniem „równowagi w stosunkach społecznych” i „powstrzymywaniem się od kreowania nieusprawiedliwionych, niepopartych obiektywnymi wymogami i kryteriami przywilejów dla wybranych grup obywateli” uznał, że zaproponowana rekompensata „jest niezgodna z założeniami osiągnięcia określonego poziomu udzielenia wsparcia dla gospodarstw domowych” i „nie może stanowić podstawy uzasadnienia do zmiany prawa w tym zakresie”.
Ministerstwo zauważa, że „odbiorcy ciepła systemowego, co do zasady, są permanentnie chronieni modelem taryfowym”. „Różnorodność systemów ciepłowniczych, stosowanych paliw i technologii wyklucza ponadto zastosowanie dopłaty bezpośredniej, gdyż w wielu przypadkach byłaby to pomoc nieadekwatna, gdyż nieuwzględniająca rzeczywistych wzrostów cen i stawek opłat za dostarczone ciepło na cele ogrzewania”. Z kolei przekazywanie rekompensat na rachunek zarządcy nieruchomości – jak czytamy w odpowiedzi – nie byłoby rozwiązaniem właściwym.
Mechanizm maksymalnej ceny, wprowadzony ustawą z 15 września, miał – zdaniem ministerstwa – ograniczyć nadmierny wzrost cen.
Ministerstwo przyznało, że „kumulacja niekorzystnych czynników geopolitycznych wpływających na rynki surowców energetycznych spowodowała, że ceny ciepła dla mieszkańców korzystających z ciepła systemowego wzrosły do poziomów wyższych niż założono projektując pierwotnie obowiązujący mechanizm wsparcia”. Efektem tego miało być „zmniejszenie opłat (…) w tych miastach, gdzie pierwotne regulacje okazały się niewystarczające”.
„Celem państwa jest sprawiedliwe rekompensowanie kosztów ogrzewania wszystkim obywatelom – czytamy w odpowiedzi - stąd nie jest możliwe zastosowanie jednego rozwiązania prawnego, które mogłoby objąć wszystkich obywateli równocześnie i w równym stopniu”.
Ministerstwo tłumaczy się zróżnicowaniem systemów ciepłowniczych i wykorzystaniem różnych nośników (energia elektryczna, gaz ziemny, węgiel, pelet, gaz LPG, olej opałowy) i dlatego nie można wszystkiego sprowadzić do jednego programu wsparcia.
Tłumaczy się przygotowanymi różnymi modelami wsparcia, a „twierdzenie o niesprawiedliwym, bo bardziej lub mniej korzystnym traktowaniu określonych odbiorców paliw i energii w tym ciepła” uznało za nieuzasadnione.
Przy rozliczaniu ciepła na jesieni, mieszkańcy bloków przekonają się, jak wspomniane zapewnienia zabezpieczyły ich przed wzrostami cen.
https://lsmlomza.pl/petycje-ws-doplat-bezposrednich-ministerstwo-odpowiada-6641