Czy Marszałek Sejmu pomoże mieszkańcom podłomżyńskich miejscowości?
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w sobotę w Kupiskach Starych spotkała się z mieszkańcami Gminy Łomża. Zachwalała sprawczość i odpowiedzialność Prawa i Sprawiedliwości, a opozycji zarzucała sianie nienawiści. Jednak kluczowym momentem spotkania była prośba Pana Kazimierza, by pomogła w załatwieniu przystanków w Łomży. Czy Marszałek Sejmu da radę?
Wizycie drugiej osoby w państwie, jak umocowane jest stanowisko Marszałka Sejmu, nie towarzyszyły nadzwyczajne środku ochrony i tłumy funkcjonariuszy blokujący dostęp do VIP-a. Przeciwnie, po wystąpieniu każdy mógł podejść, porozmawiać, do czego zresztą zachęcała Pani Elżbieta Witek.
Spotkanie mieszkańcami Gminy Łomża w bibliotece publicznej w Kupiskach Starych przyciągnęło kilkadziesiąt osób, w tym samorządowców Prawa i Sprawiedliwości. Nie było prezydenta Łomży, co jak się później okazało, mogło mieć wpływ na owoce wizyty, ale o tym później.
- Gmina Łomża rozwija się bardzo intensywnie, dzięki środkom, które pozyskujemy - mówił wójt Piotr Kłys witając na swoim terenie Marszałek Sejmu RP Elżbietę Witek. Chwalił „mądre” i rozsądne” dystrybuowanie środków rządowych. Przypomniał przy tym słowa gościa, które wygłosiła podczas obejmowania urzędu, by spierać się na racje, a nie używać inwektyw i krytykować zachowanie, ale nigdy człowieka.
Spotkanie w Kupiskach Starych miało wyraźnie wyborczy charakter. W trwającej ponad pół godziny wystąpieniu Pani marszałek często zestawiała rządy PiS z rządami PO i PSL.
- Dlaczego tak jest, że nasi konkurenci jeżdżąc na takie spotkania z ludźmi zamiast się promować, atakują bez przerwy Prawo i Sprawiedliwość – pytała. Ten „ ślepy atak” i „fizyczna nienawiść”, zdaniem Elżbiety Witek ma „zaszczepić ślepą nienawiść” u tych, którzy na takie spotkania przychodzą.
Mówiła o trudnych czasach pandemii i wojny w Ukrainie, i o rządowej reakcji na te okoliczności.
- Nie można w takich warunkach kryzysowych w 100 % zrekompensować ludziom ich strat, ale nie pozwoliliśmy na to, aby zamykać zakłady pracy, nie pozwoliliśmy by wzrosło bezrobocie, i żebyśmy się gwałtownie zatrzymali na ścieżce wzrostu.
Przypomniała o granicy polsko-białoruskiej i zapewniała, że rząd jest odpowiedzialny i dba o bezpieczeństwo. Chwaliła funkcjonariuszy, którzy „strzegą tej granicy jak źrenicy oka”.
Marszałek zarysowała obszary, które PiS prawdopodobnie będzie chciało w trwającej już kampanii spożytkować. Chodzi tu o projekty socjalne, społeczne, infrastrukturalne, czy bezpieczeństwo, w tym to na granicy. Pojawiły się także tony antyunijne i kwiestia referendum przeciw relokacji.
Zdaniem marszałek za rządów Platformy Obywatelskiej mieliśmy do czynienia z rozbrojeniem Polski
- Nie ma żadnego wojska na granicy, nie ma żadnych umocnień, wagnerowcy, którzy dzisiaj są na Białorusi weszli by tutaj jak w masło i w kilka godzin dotarliby do Warszawy - opisywała jej zdaniem stan bezpieczeństwa sprzed 8 lat w dzisiejszych okolicznościach.
Chwaliła ustawę o obronie ojczyzny (przyjętą 11 marca 2022 roku), która jak stwierdziła „powoduje, że dziś w NATO jesteśmy jednym z najsolidniejszych sojuszników paktu”.
Wskazywała, że odtwarzane jednostki w naszym regionie umacniają w ludziach poczucie bezpieczeństwa. Zachęcała do przyjazdu 15 sierpnia do Warszawy na defiladę, a ci co nie będą mogli, do oglądania jej w telewizji, „gdzie będziecie mogli Państwo zobaczyć najnowocześniejszy sprzęt, a nie stare czołgi, czy samochody, które w poprzednich latach jeździły”.
Bagatelizowała „wtargnięcie białoruskich śmigłowców na krótki czas”, i zarzucała nieodpowiedzialność politykom opozycji, którzy mówili o ich zestrzeleniu (chodzi tu o wypowiedź Radosława Sikorskiego).
Apelowała o rozsądek podczas wrzucania kartki wyborczej zestawiając Prawo i Sprawiedliwość jako formację odpowiedzialną i sprawdzoną ze słuchaniem „głupot” polityków Platformy Obywatelskiej „szydzących” z bezpieczeństwa i posługującymi się wulgaryzmami i sianiem nienawiści. W tym kontekście wymieniła także Donalda Tuska.
Dostrzegając młodych na sali recenzowała propozycje Konfederacji bzdurą nazywając zniesienie wszystkich podatków, bo państwo nie będzie miało z czego utrzymać służby zdrowia czy urzędów, a za 4,5 tys. zł ze zdrowiem niewiele można zrobić. Przypominała, że dla osób do 26 roku życia podejmujących pierwszą pracę podatki zostały „całkowicie zniesione”.
Po raz kolejny usłyszeliśmy zapowiedź przedstawienia „za niedługo” programu Prawa i Sprawiedliwości. Mają to być nowe propozycje wynikające ze spotkań z ludźmi i problemów przez nich zgłaszanych. Rozwiązania mają mieć perspektywę na kolejne 8 lat.
- Apeluję do wszystkich, ruszmy się, popatrzmy wokół siebie, porozmawiajmy z rodziną, z sąsiadami, ze znajomymi. Jeżeli ktoś mówi nieprawdę – prostujmy to. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, by zobaczyć, że Polska pięknieje. (...) Myślę, że zdajemy ten egzamin bardzo dobrze, ale potrzebujemy dzisiaj waszej siły, waszej energii, waszego wsparcia, współpracy z wami i bardzo was o to proszę – wzywała sympatyków Elżbieta Witek.
Czy Marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek da radę?
Po wystąpieniu, przedstawieniu wielu ogólnych kwestii, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poprosiła o pytania i o problemy, które „nie są tylko ich problemami, a dotyczą większej grupy” - zachęcała.
- Pani Minister – zaczął Pan Kazimierz, który opowiedział o niemożności zmiany trasy autobusów w Łomży. Sprawa ciągnie się już kilka lat, a dotyczy zezwolenia przez Miasto Łomża autobusom jeżdżącym na zamówienie Gminy Łomża, by mogli zatrzymywać się na wygodnych dla mieszkańców podłomżyńskich miejscowości przystankach. Mimo wielu prób i stawiania sprawy na sesjach miejskich, nie udało się do tej pory pozytywnie rozwiązać niedogodności. Pan Kazimierz przypomniał o piśmie złożonym do prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego i od 4 miesięcy braku na nie odpowiedzi. Przypomniał, że parlamentarzyści PiS-u popierają wniosek i nic.
- Do geodezji, do KRUS-u, do Rady Powiatowej, wszystko w jednym miejscu”- wyliczał korzyści jakie mogłyby dać potrzebne przystanki.
- My po waszych podwórkach nie jeździmy, i po naszych przystankach nie będziecie przystawać – miał powiedzieć zastępca prezydenta (padło wójta, ale to raczej przejęzyczenie, bo wcześniej mowa była o prezydencie). - Taka jest prawa polityka? - pytał rozgoryczony mieszkaniec?
W Gminie Łomża rządzi Prawo i Sprawiedliwość, a w Mieście Łomża PiS jest w koalicji popierającej prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, który jak słychać, w najbliższych wyborach samorządowych ma startować z listy PiS-u lub z poparciem tej partii.
Dla mieszkańców i wyborców Prawa i Sprawiedliwości w gminie Łomża sprawnością i sprawczością partii PiS wcale nie muszą być programy, których większość na sali nie mogła powtórzyć, a coś co ich lokalnie uwiera. Jeden z programów rządowych dofinansowuje przewozy autobusowe, które pozwalają nie tylko seniorom na dojazd do miasta. Co z tego, skoro przedstawiciele PiS w mieście powiatowym blokują oczekiwane korzystanie z przystanków autobusowych. Z pewnością załatwienie sprawy przez Marszałek Witek oraz Prawo i Sprawiedliwość zostałaby przyjęte z zadowoleniem i uznaniem. Czy druga osoba w państwie ma taką siłę? Elżbieta Witek obiecała zająć się sprawą, poczekajmy na efekty.