Większe pieniądze dla członków komisji wyborczych
O około 60% Państwowa Komisja Wyborcza podniosła diety członków obwodowych komisji wyborczych w wyborach do Sejmu i Senatu. Zwykły członek komisji zarobi teraz 600 zł.
Wybory zwykło się nazywać świętem demokracji, choć dodaje się do tego różne przymiotniki. Tego dnia obywatele udają się do obwodowych komisji wyborczych, by tam w sposób tajny i bezpośredni oddać swój głos. Tam członkowie komisji wydają nam karty do głosowania, czuwają nad przestrzeganiem prawa wyborczego, a po zamknięciu lokalu wyborczego, bywa ze do rana, liczą wyniki i przekazują je do komisji wyborczej.
Za tę pracę przysługuje im zryczałtowana dieta, która podczas najbliższych wyborów wyniesie: dla przewodniczącego – 800 zł (było 500 zł), jego zastępca otrzyma 700 zł (było 400 zł), a członek komisji otrzyma 600 zł (było 350 zł).
By zostać członkiem takiej komisji trzeba mieć ukończone 18-lat i nie być pozbawionym praw publicznych. Prawo do zgłaszania mają zarejestrowane komitety wyborcze, więc osoba chętna tam powinna złożyć swój akces. Jeśli liczba chętnych przewyższa ilość miejsc w komisjach, wówczas odbywa się publiczne losowanie. Można być zgłoszonym do komisji wyborczej tylko w obrębie zamieszkiwanego województwa.
W komisji nie mogą zasiadać: kandydaci w wyborach, komisarze wyborczy, pełnomocnicy wyborczy i finansowy komitetów wyborczych, urzędnicy wyborczy, a także mężowie zaufania.
Powyższa decyzja skutkuje także względem mężów zaufania, ponieważ ich dieta wynosi 40% diety członka komisji.
Co prawda ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale w tym dniu może odbyć się ogólnokrajowe referendum. Jak wyjaśnia PKW może się to stać w tych samych obwodach głosowania, czyli tych samych lokalach i przy tych samych komisjach. Na dziś brak jest informacji, czy będzie jeszcze referendalny dodatek do diet czy nie.