Nie chcą pracować, wolą kraść
Łomżyńscy policjanci zatrzymali dwóch 34-latków, którzy z kradzieży uczynili sobie stałe źródło utrzymania. Obaj trafili do aresztu, jeden na razie na 3 miesiące, drugi najpierw do odbycia wcześniejszej kary.
Dwóch 34-latków z Łomży, niezależnie od siebie, z kradzieży uczynili sobie źródło dochodu. Jak czytamy w policyjnym komunikacie, jeden z nich od marca do lipca kradł w lokalnych dyskontach. Jego łupem padały: alkohol, artykuły spożywcze, perfumy, słodycze, a także artykuły gospodarstwa domowego. Mężczyzna zdawał sobie sprawę z tego, że policjanci mogą się nim interesować i jak czytamy „ukrywał się przed organami ścigania”. Operacyjne działania pozwoliły zatrzymać go akurat w miejscu zamieszkania. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 34-letniemu łomżaninowi 8 zarzutów kradzieży. Przez te ostatnie 4 miesięcy, jak podaje KMP w Łomży, mężczyzna ukradł łącznie na blisko 13 tysięcy złotych.. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, która w warunkach recydywy może być zwiększona o połowę. 34-latek bowiem w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa
Inny mieszkaniec naszego miasta dokonywał kradzieży z włamaniem do lokali usługowych. Jego łupem padały przede wszystkim pieniądze i sprzęt elektroniczny. Tu łączna wartość strat wyniosła blisko 18 tysięcy złotych. Policjanci nie chcą ujawniać jak doszło do zatrzymania. Wiadomo, że było to poza miejscem zamieszkania. 34-latek usłyszał 8 zarzutów kradzieży z włamaniem do lokali usługowych. Nie orzeczono względem niego aresztu tymczasowego, ponieważ ciąży na nim 5 miesięcy pozbawienia wolności za podobne przestępstwa w Kolnie.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2022 roku stwierdzono 32,8 tys. przestępstw kradzieży w sklepach. W stosunku do 2021 roku, kiedy było blisko 25 tys., wzrosło o ponad 30%. Branża szacuje, że na gorącym uczynku wpada 10-15% złodziei.
Wiadomoscihandlowe.pl w lipcu 2022 roku pisały, że jeszcze przed pandemią kradzieże sklepowe powodowały straty w samym tylko handlu spożywczym rzędu 5 mld zł rocznie. To około 2 proc. całkowitej wartości sprzedaży FMCG w Polsce. Trzeba pamiętać, że sieci handlowe straty wynikające z kradzieży muszą sobie rekompensować w cenach produktów.