Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 22 listopada 2024 napisz DONOS@

18-latek topił się w Narwi. Uratował go ratownik WOPR.

Warszawiacy dopłynęli trzema kajakami z Portu Łomża nad Narwią na plażę przy nowym moście. Jeden ma wieczór kawalerski. Zachwycają ich naturalne, piaszczyste brzegi rzeki bez płyt granitu i betonu. Piasek jest bajecznie jasny, czysty jak w Whitehaven Beach. Podziwiają zieleń dookoła i nie dowierzają, że Narew jest także czysta, że można bez obaw pływać. 20-kilkuletni młodzieńcy bawią się w sobotę w wodzie jak dzieci. W piątek 18-letni plażowicz o mało co nie utonął w tym miejscu.

W piątek łomżyński WOPR otworzył plażę miejską przy moście Majora „Hubala”. Pierwszego dnia – jak ocenia ratownik Tomasz Janczewski – odwiedziło ją około 150, może i 200 osób. W sobotę do godziny 15. przybyło około 30 ludzi, chcących wypocząć w cichym, spokojnym i ładnym miejscu. - Fajnie, czysto, bezpiecznie – ocenia Piotr Dobrowolski, 13-latek z Łomży. Jako jeden z nielicznych kąpał się beztrosko z dwoma kolegami. Jest dobrym pływakiem. Zanurkuje na 3 metry w głąb przy żółtych bojach i przepłynie strzeżony sektor pod prąd. Woda ma 23 stopnie Celsiusa, jak wskazuje zegarek na lewej ręce ratownika Daniela Pupek. Wydaje się zimnawa po wejściu, bo temperatura na dworze wynosi 25 / 26 stopni. Słońce ledwo widać na mlecznobiałym niebie. To znakomicie, bo nie smaży. Lekki wiaterek od rzeki, ciepło w powietrzu, rześko w wodzie, zielono dookoła i bez śladów ludzkich inwestycji budowlanych – strach pomyśleć, że prezydent Chrzanowski z wiceprezydentem Garlickim robią wysiłki, żeby wyciąć w pień wszystkie ocalałe drzewa i zabetonować rajską plażę…

Sprzątali plażę i pływali łodzią i motorówką
Pierwsza dramatyczna akcja wydarzyła się po godzinie 12. w piątek. 18-latek wyszedł za czerwoną boję, mimo że nie umiał pływać. Nie zachowywał się kulturalnie, przeklinał, ratownicy aż 3-krotnie zwracali mu uwagę. Nagle niesforny chłopak stracił grunt pod nogami i zaczął tonąć. Przebywający w pobliżu kolega nie potrafił albo sam też się bał pomagać tonącemu, więc krzyczał o pomoc. Jako pierwszy zjawił się ratownik wybawca Bartosz Kutny. Chłopak był przestraszony, opił się wody, nie mógł złapać tchu. Natychmiast po wydostaniu się z niedoszłej topieli opuścił plażę, zostawiając tam dziewczynę i może kolegę…

Dzień później na rozległej plaży przy moście zjawił się 16-letni Michał Zaremba. Linia brzegowa mierzy około 70 metrów, drobny piaseczek od rzeki ma szerokość 10 - 15 metrów. Przestrzenna połać porośnięta jest prawdziwą, zieloną trawą, która z pobliskimi drzewami nawet w tropikalne upały, gdy wysycha, ratuje plażowiczów przed żarem. Młodszy ratownik zaczął 1. dzień wolontariatu. Z trójką rówieśników sprzątali po innych, zbierali śmieci. Na zmiany pływali łódką z wiosłami. Dwóch młodszych ratowników wybrało się z doświadczonym WOPR-owcem w dół rzeki motorówką, w stronę przeciwną do mostu. Przypomnijmy, że plaża jest strzeżona od godz. 11. do 19. Czuwa na niej 3-ech ratowników od poniedziałku do czwartku, a 4-ech w piątek, sobotę i niedzielę. Codziennie sąsiedztwo plaży i rzekę obserwuje 2-osobowy patrol WOPR-owców. Przez wakacje około 30 ratowników będzie strzegło bezpieczeństwa kąpiących się i wypoczywających.

Na zostaniu ratownikiem się nie skończyło"
- Ratownik, a na dodatek wolontariusz, daje wrażenie odpowiedzialności w tak młodym wieku jak mój – opowiada Michał Zaremba. - Gdy miałem 13 lat, wpadliśmy z tatą na pomysł, abym został ratownikiem. Jestem odpowiedzialny i pływam od przedszkola. Bardzo długo chodziłem na sesje pływackie i prywatne zajęcia na basen MOSiR w Łomży. Chciałem odbyć kurs w WOPR i należeć do tego elitarnego grona. Co jak co, ale ratownicy, moim zdaniem, cieszą się dużym uznaniem w naszym społeczeństwie. A posiadanie znajomego ratownika nad wodą daje dodatkową pewność, że nic złego się nie wydarzy. A jeżeli już się wydarzy, to znajomy będzie umiał nam pomóc wyjść bez większego szwanku z opresji nad wodą, gdy znajdziemy się w sytuacji zagrożenia. Na razie jestem młodszym ratownikiem, ponieważ brakuje mi jeszcze roku do pełnoletności. Wtedy będę mógł zdać kurs na ratownika i pracować, gdzie będę chciał. Prawdopodobnie na zostaniu ratownikiem się nie skończy, bo są też wyższe stopnie, a ja jestem dosyć ambitny. Planuję w wakacje w miarę regularnie przychodzić na plażę, by pomagać dorosłym ratownikom podczas pilnowania plaży i plażowiczów.

Przygoda Michała zaczęła się od pływania z tatą. Później miał nauczycieli: Bartka Dąbrowskiego i Arka Rutkowskiego. - Bardzo dużo było pływania na basenie, co przydaje się potem w żeglarstwie – uśmiecha się chłopiec. - Nie boję się wody w jeziorze. Jestem zapalonym żeglarzem, co wynikło z pasji, jaką było pływanie. Patent mam od 14 roku życia. I tak sobie pływam z wakacji na wakacje. Ratownikiem chcę być, żebym mógł się wybrać ze znajomymi na żagle i oni byliby spokojniejsi o nagłe wydarzenia, gdy ktoś wypadnie za burtę. Zawód ratownika medycznego byłby dla mnie zbyt stresogenny. Olbrzymia odpowiedzialność, umiejętność działania pod ogromną presją, wielka siła woli - mógłbym nie podołać. Nie brałbym na swoje barki tak ciężkiej profesji. Uczyłem pływania znajomych, którzy nie umieli pływać, udało mi się ich podstaw nauczyć, to się w tym sprawdziłem.

Pływania można się uczyć od dziecka
Martyna Czarnecka od podstawówki chciała nauczyć się i umieć pływać. Za zgodą rodziców, od 3. klasy miała zajęcia dodatkowe z Arkiem Rutkowskim. Podstawy pływania opanowała w około trzy miesiące. Jest przeciwna „rzucaniu dzieci na głęboką wodę”, aby instynktownie, w obronie życia, z przerażeniem poznawały techniki pływania. Na początek lepszy jest mały, niski basen, ciepła woda, deska oraz miły, cierpliwy instruktor, który pomoże w opanowaniu prawidłowych ruchów rąk i nóg. Martyna w liceum wybrała biologię i chemię, bo wie, że będzie studiować ratownictwo medyczne.

Szymon Brzezicki poznał tajniki poruszania się jak ryba w wodzie w 2. klasie. Nie z własnej woli, tylko z przekonania rodziców, że to umiejętność warta opanowania jako zdrowa forma rekreacji. - Trenerzy mieli ze mną trudno, bo byłem nieposłusznym i leniwym uczniem – opowiada Szymon, kiedy stoimy w cieniu drzew obok stojaków na rowery. Najpierw był Rafał Poreda, później Kamil Karpik, Paweł Sikora, Arek Rutkowski, Jarosław Szeremet, Janusz Pupik, aż w 7. klasie nie dał za wygraną trener UKS Butterfly Bartosz Kutny i Szymon rok temu był 11. pływakiem w Podlaskiem.

Własna umiejętność z pożytkiem dla innych
Michał Klimaszewski również od 2. klasy poznaje tajniki pływania, z inicjatywy rodziców, ale miał tylko dwóch trenerów: Piotra Mieczkowskiego, który po 2 latach wyjechał do Grajewa, i Daniela Pupek. - Początkowo dawał mi na zajęciach ostry wycisk, lecz po czasie doceniam wymagania, bo dużo się nauczyłem i poprawiłem kondycję – ocenia Michał, który na kursach topił się na niby, aby Martyna go ratowała i na odwrót.

16-letni wolontariusze zdobywali kolejne umiejętności ratownika WOPR i zamierzają kontynuować podnoszenie kwalifikacji jako pełnoletni. Martyna chce pomagać ludziom, kiedy się topią. Szymon od lat interesuje się ratownictwem wodnym i medycznym, ogląda filmy z tej dziedziny i chodzi na pokazy, a koncentruje się na maturze, po której podejmie decyzję. Michał twierdzi, że skoro coś umie dobrze zrobić, to powinien wykonywać z pożytkiem dla innych. Wolontariusze z podziwem i uznaniem opisują działalność, postawę obywatelsko-społeczną prezesa WOPR Tomasza Malinowskiego, jako szkoleniowca, prezesa, żołnierza WOT, rehabilitanta i taty.

Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146

WOPR przygotowuje kąpielisko z plażą nad Narwią

Czysta plaża nad Narwią czynna co dzień za darmo

Łomżyńska plaża otwarta w słońcu i w deszczu

Narew chłodzi i orzeźwia, plaża cieszy i rozmarza

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę