Pamięć o poległych jest naszym obowiązkiem
Salwą honorową, mszą świętą, programem artystycznym młodzieży z pobliskiej szkoły podstawowej i złożeniem kwiatów uczczono 79 . rocznicę krwawej bitwy z 23 czerwca 1944 roku. Wówczas to partyzanci z kilku organizacji w lasach Czerwonego Boru starli się z niemieckim okupantem. Dopiero w 1979 roku w Wygodzie odsłonięto okolicznościową tablicę, a wiele lat później pomnik.
- Jako wójt gminy, gospodarz terenu czuję się w obowiązku stać na straży pamięci o bohaterach Ziemi Łomżyńskiej, którzy krew swoją przelali tu, pod Czerwonym Borem, za naszą wolność – mówił Piotr Kłys, wójt Gminy Łomża.
W uroczystościach w Wygodzie brał udział bezpośredni uczestnik tych wydarzeń, obecnie 96-letni kpt. Franciszek Polak, który w tamtym czasie dostał zadanie obserwacji ruchów wojsk niemieckich.
- Ja byłem w obstawie – mówi. - Jak oni zaczęli okrążać, to ja dostałem przydział, by na odcinku Krajewo Budziły - Krajewo Łętowo patrzeć ilu Niemców i w jakim kierunku się porusza. To miałem podawać dowództwu – wspominał pod pomnikiem 96 ofiar tamtych dni.
- Tu zginęli ci, którzy upomnieli się o swoich bliskich, o swoich przyjaciół, aresztowanych wcześniej przez Niemców i osadzonych w łomżyńskim więzieniu – przypominał prof. AŁ dr hab. Krzysztof Sychowicz. - Udział w niej brały szerokie struktury konspiracyjne. Znalazły się tutaj oddziały obwodu łomżyńskiego i zambrowskiego Armii Krajowej, żołnierze Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych i wspólnie walczyli przeciwko wrogowi, w tym przypadku przeciwko okupantowi niemieckiemu.
Bitwa pociągnęła za sobą dziesiątki ofiar. W czerwcu 1944 roku wyzwolenie wydawało się już bliskie, ponieważ ze wschodu szła potężna ofensywa. Zdaniem Sychowicza jest ona ostatnim wielkim epizodem okupacji niemieckiej.
- Musimy pamiętać o tych, którzy tutaj zginęli. Oni walczyli o Polskę i to było dla nich najważniejsze. Cała nasza historia pokazuje, że o wolność trzeba walczyć – podsumowuje szef Biura Badań Historycznych IPN w Białymstoku.
Mimo, że walka z hitlerowskim najeźdźcą nie była przez władze PRL represjonowana, to pamięć o tym wydarzeniu była przechowywana w domach. Działo się to za sprawą żołnierzy AK, których ówczesna władza pomijała. Dopiero w 1979 roku w kościele w Wygodzie odsłonięto tablicę pamiątkową ku czci poległych żołnierzy, a w 2007r. w pobliżu kościoła ustawiono pomnik. Znalazła się na nim tablica z 69 nazwiskami poległych, których dziś przypomniała por. Natalia Fiedoruk z 18. ŁPL, odczytując pełną listę.
- Był to dar krwi. Młodzi ludzie oddali życie pozostawiając w domu najbliższych. Mija już trzy pokolenia od tamtych tragicznych dni – przypominał wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, poseł Lech Kołakowski.
Senator Marek Komorowski, także obecny na uroczystościach mówił, że „pamięć o poległych, którzy walczyli o naszą wolność jest naszym obowiązkiem”.
Przybyłe delegacje z Gminy Łomża, Gminy Zambrów, Miasta Zambrów, służb mundurowych i mieszkańcy złożyli kwiaty, a kompania wystawiona przez 18. ŁPL oddała salwę honorową.
Dziś odbyły się także uroczystości rocznicy zbrodni dokonanych w latach 1942-1943 w lesie jeziorkowskim. Ze względu na pogodę przeniesiono je do kościoła w Piątnicy.