Szukamy rodziny porucznika Zygmunta Olkowskiego (+ 28)
28-letni żołnierz 33. Pułku Piechoty zginął w nieznanych nam okolicznościach we wrześniu 1939 r. Grób z imieniem i nazwiskiem, i informacją, że zginął w obronie Ojczyzny, znajduje się na starym cmentarzu w Łomży. - Grób stary, zaniedbany, płyta betonowa popękana, korzenie ściętego drzewa wypychają płytę, tył nagrobka ledwo się trzyma - pisała w lutym Barbara Remiszewska do prezesa IPN Karola Nawrockiego. - Nikt się grobem nie zajmuje, nie dba, w porównaniu do innych grobów poległych, nad którymi pieczę sprawuje IPN. Ten jest „od macochy”. Nie ma kwiatów, wart i flag...
Czytelniczka 4lomza.pl oceniała, że grób jest „zapomniany, opuszczony przez IPN, zaopiekowany tylko i czyszczony przez właścicieli obocznych grobów”. Martwiła się, że czarna płyta z godłem Polski i napisem u góry w półkolu „Bóg Honor Ojczyzna” odpadnie i popęka.
- Za bardzo krótki czas zaginie pamięć o tym, który oddał za nas życie - prosiła prezesa o zainteresowanie się grobem żołnierza 33. Pułku. - Bez względu na to, co myślą i czego nie robią historycy IPN w Białymstoku, ten grób to miejsce pamięci i element patriotycznego wychowania młodych pokoleń. Co pomyślą i jakie wyciągną wnioski, gdy przechodzą obok zaniedbanego, opuszczonego grobu bohatera wojny 1939? Nie mogę o tym spokojnie myśleć... Mam nadzieję, że Pana interwencja u podległych służb przyniesie pozytywny efekt..., że po 84 latach grób śp. Zygmunta Olkowskiego Instytut Pamięci Narodowej weźmie pod opiekę...
Na pismo do prezesa IPN w ciągu kilku dni odpowiedziała Joanna Sulej-Piskorz, zastępca dyrektora Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Warszawie. „W myśl zapisów Ustawy o grobach i cmentarzach wojennych, mogiła por. Zygmunta Olkowskiego jest grobem wojennym znajdującym się pod ochroną administracji rządowej, tj. Wojewody Podlaskiego, a bezpośrednio pod opieką administracji samorządowej, tj. Urzędu Miejskiego w Łomży” - czytamy w odpowiedzi Czytelniczce.
Nasuwa się nowe pytanie, w związku z uroczystościami sprzed roku 7-latka na tymże cmentarzu. Dlaczego grób 7-latka, zabitego przez Niemców w 1943, ma opiekę IPN: grób wojenny, pochówek z Kompanią Honorową i prezesem IPN, a żołnierza 28-latka z 1939 - nie?
Częściowe prace renowacyjne grobu żołnierza 33 Pułku
„Podzielam troskę o właściwy stan ww. mogiły i objęcie jej właściwą opieką” - informowała Panią Remiszewską (z upoważnienia wojewody podlaskiego) Mieczysława Nartowicz, zastępca dyrektora Wydziału Polityki Społecznej PUW w Białymstoku, pismem z 16. maja. Wprawdzie było to ponad 3 miesiące od listu Czytelniczki do prezesa IPN, lecz Urząd Wojewódzki również szybko reagował, kierując 27. lutego pismo w sprawie mogiły Porucznika do Prezydenta Miasta Łomży. Odpowiedź do wojewody w Białymstoku datowano w Łomży dopiero 10. maja. Ratusz twierdził, że w kwietniu wykonano prace renowacyjne pomnika, i załączył zdjęcia, na mocy porozumienia z 2. marca 2023 r. między wojewodą a prezydentem Łomży „w sprawie powierzenia obowiązku utrzymania grobów i cmentarzy wojennych na terenie Miasta Łomży”. Przeszkodą w naprawach mogła być zimowa aura.
Pani Barbara była niezadowolona z reakcji urzędników: IPN w Warszawie, PUW w Białymstoku i Urzędu Miejskiego w Łomży, ponieważ jej celem było zadbanie o grób por. Olkowskiego, żołnierza 33. Pułku Piechoty, który zginął w kampanii września 1939, a nie toczenie polemik z biurokratami. Dlatego poinformowała po prawie 4 miesiącach redakcję portalu 4lomza.pl, prosząc nas o materiał interwencyjny. Wybraliśmy się z Czytelniczką na stary cmentarz. Najwyraźniej ktoś tam był przed nami, bo Czytelniczka zauważyła 2 zmiany na lepsze: przyklejono odpryśnięty narożnik w lewym, dolnym rogu poziomej płyty nagrobnej i przymocowano czarną, pionową tablicę z orłem polskim. Ale: nie usunięto dużego pniaka po usuniętym drzewie w narożniku; pod płytą osunęła się ziemia i powstała dziura, przez którą do grobu może wpadać woda, liście i śmieci; nie zalepiono szpar, które na krzyż biegną środkiem wzdłuż i wszerz płyty nagrobnej; z tyłu odpada tynk podmurówki grobu.
Czy była ekshumacja i rodzina identyfikowała zwłoki...?
Grób por. Olkowskiego znajduje się w alejce na wprost mogiły, poświęconej Żołnierzom 33. Pułku, i grobu dowódcy 33 P.P. płk. Jerzego Sawy – Sawickiego. Patrząc od strony rzeźby orła w kierunku kaplicy, mogiłę porucznika z orłem na czarnej tablicy widać po prawej stronie. Pani Barbara prosiła w piśmie z 15. kwietnia prezydenta Mariusza Chrzanowskiego o odnowienie i opiekę nad grobem, przy którym kiedyś rósł wysoki klon. Drzewo i pniak po nim należy do właściciela cmentarza, więc Miasto nimi nie zarządza.
Opiekę nad grobami wojennymi w Łomży sprawuje od 1998 r. inspektor Bogdan Majewski. Mówi, że Miasto prowadzi prace, związane z utrzymaniem czystości grobów, a nie remontowaniem, na co potrzebne są odrębne środki. Aby je otrzymać z budżetu państwa, trzeba stwierdzić, że w grobie znajdują się faktycznie szczątki por. Olkowskiego. W odpowiedzi na pismo Ratusza z 29. marca kierownik Anna Jankowska z Archiwum Państwowego w Białymstoku Oddział w Łomży dała 4. kwietnia fakty. „Wykaz żołnierzy Wojska Polskiego poległych w wojnie obronnej w 1939 pochowanych na terenie województwa łomżyńskiego (...)” zawiera zapis o pochowanym w kwaterze 23 K3 por. Olkowskim na b. cmentarzu wojskowym przy ul. Słonecznej. Obecnie śladem po nekropolii są tablice memoratywne z nazwiskami 120 żołnierzy (spośród ponad 440), wiszące na murze koło Sanktuarium Miłosierdzia Bożego przy ul. Kard. Wyszyńskiego. Cmentarz był w latach 70. dewastowany, a do likwidacji przyczyniła się budowa kościoła. Brak dokumentów o ekshumacji szczątek i przeniesieniu na cmentarz przy ul. Kopernika.
Kierownik pisze: „Nie posiadamy akt, na podstawie których moglibyśmy jednoznacznie określić, na którym cmentarzu spoczywają doczesne szczątki porucznika Zygmunta Olkowskiego”. Anna Jankowska sugeruje, by zwrócić się do rodziny por. Olkowskiego, „która najprawdopodobniej była przy ekshumacji i identyfikowała zwłoki”.
Inż. Przemysław Chełstowski, naczelnik WGKiOŚ w Ratuszu, informuje, że grób wojenny to miejsce spoczynku szczątków. Jest to warunek podjęcia działań. „Jeżeli zostanie to potwierdzone, stosowny wniosek o przyznanie środków zostanie skierowany do Wojewody Podlaskiego”, obiecał naczelnik.
Mirosław R. Derewońko
tel. red.: 696 145 146
mail: mrd@4lomza.pl