Oszukany na fotowoltaice
Ponad 33 tysiące złotych stracił mieszkaniec gminy Jedwabne, który podpisał z mężczyzną umowę na instalację paneli. Okazało się, że firma którą niby reprezentował, nie potwierdziła jego tożsamości. Potwierdzili natomiast tożsamość i zamknęli do odbycia wcześniejszej kary policjanci z Orzysza.
W miniony czwartek 11 maja, dwóch mężczyzn przyjechało do mieszkańca gminy Jedwabne, by zaoferować mu z 60% ulgą, instalacje paneli fotowoltaicznych na dwóch budynkach. Panowie się dogadali i po 2-3mgodzinach, oferenci wrócili z przygotowana umową. Warunkiem, by zainteresowany mieszkaniec skorzystał z promocji, była wpłata zaliczki na konto. Tego samego dnia wysłał więc przelew na kwotę 33.152,63. Nie wiadomo jakie były ustalenia, ale mężczyzna zaczął się denerwować, ponieważ nikt nie pojawiał się by wykonać usługę. Dzwonił więc pod otrzymany numer telefonu, ale nikt nie odbierał. Zdecydował, że zadzwoni do centrali, do firmy z umowy. Tu odebrano telefon, ale nie potwierdzono tożsamości osoby podpisującej się jako pracownik. Sugerowali, by zgłosić sprawę na policję.
Tak też zrobił mieszkaniec podjedwabieńskiej wsi i w poniedziałek 15 maja stawił się w KMP w Łomży. Jak się okazało, że wydatną pomoc łomżyńskim mundurowym wyświadczyli policjanci z Orzysza, którzy 12 maja zatrzymali wspomnianego mężczyznę, ponieważ był poszukiwany do odbycia 3 lat i 5 miesięcy kary za inne oszustwo.
Teraz grozi mu kolejna odsiadka, nawet 8 lat.