Historia oponą się toczy do prezydenta
Czy Ratusz robi coś w tej sprawie? Czy są ustalenia z deweloperem i firmą wykonującą monitoring lub MPGKiM, czy znowu mamy do czynienia z bezczynnością Prezydenta? - pytania po raz kolejny stawia Czytelnik, któremu nie spodobały się śmieci, szkła, betoniaki i opony przy Parku Jana Pawła II. Łomżanin uważa, że nie tak należy dbać o majątek miejski, czyli de facto majątek mieszkańców. Poza tym, jeśli taki „porządek” panowałby na prywatnej działce, to zaraz pojawiłyby się telefony od Straży Miejskiej z groźbami ukarania właściciela. Po miesiącu od publikacji Prezydent zareagował.
Ale dla porządku, aby Czytelnicy rozumieli, o co ta ponad miesięczna wymiana zdań, przedstawmy tę sprawę po kolei. Pod koniec marca w portalu 4lomza.pl ukazał się artykuł, w którym Łomżyniak tak opisał sytuację.
- Na ponad hektarowej działce, leżącej w bezpośrednim sąsiedztwie Parku Jana Pawła II, walają się butelki po alkoholu, leżą porozrzucane szkła, śmieci, opony. Zalegają betoniaki pozostawione przez dewelopera, który tuż obok jesienią zeszłego roku zakończył budowę swojego bloku – mówi Czytelnik i dołącza zdjęcia bliskiej okolicy Parku Świętego na wiosnę. - Po ulewnych deszczach część działki zamienia się w jezioro, a przechodzący tamtędy mieszkańcy toną w błocie.
Śmieci, szkła i beton na tej ziemi obok Parku Świętego
W kwietniu Czytelnik kilka razy dopytywał redakcję, „czy udało się może Państwu skontaktować z Ratuszem? Czy miasto zrobi coś z poniższym problemem?”. Skontaktowaliśmy się z Ratuszem i za każdym razem było potwierdzenie, że o tamtym śmietnisku przy Parku Świętego urzędnicy wiedzą. Zadaliśmy pytania do: MPGKiM i wydziału geodezji, i biura prasowego ratusza. MPGKiM podało, że samo z siebie nie posprząta, jak nie dostanie zlecenia z wydziału gospodarki albo od prezydenta.
Czekaliśmy na odpowiedzi i na działania Ratusza, ciekawi, dokąd to zmierza. 18. kwietnia widzieli to tam wszyscy, chciał czy nie chciał: na miejscu nic się nie zmieniło. Nikt nawet nie ruszył palcem.
Po tygodniu 25. kwietnia dostaliśmy maila z Ratusza: „Część wspomnianego terenu, wynajmowana przez firmę zewnętrzną, została przez nią uporządkowana. Pozostałą część posprzątali pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej”. Bardziej optymistycznie rozwalające się pół roku śmietnisko z bryłami betonu i oponami opisał Czytelnik: „Dzisiaj rano na działce pojawiły się służby miejskie i posprzątały porozrzucane śmieci”. Pozostały tylko zalegające betoniaki i kamienie oraz kwestia przygotowania podłoża i zasiania trawy, aby działka nie zarosła krzakami i chwastami oraz aby po deszczach nie tworzyło się na niej błoto i kałuże. Betoniaki leżą na części, którą wynajmował deweloper, i na części działki przy parku. Prawdopodobnie, deweloper równający teren zepchnął je na pozostałą część działki. Dodatkowo - betoniaki zalegają nadal przy Orliku, gdzie firma prowadziła kable pod monitoring w Parku. W tym temacie nic się nie zmieniło”.
A jednak 4. maja w Ratuszu coś drgnęło...
W Urzędzie Miejskim było spotkanie na temat niezagospodarowanego terenu przy ulicy Katyńskiej, obok Parku Jana Pawła II. Przybyli: prezydent i naczelnicy wydziałów, przedstawiciele Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, MOSiR.
- Do udziału w rozmowach zaproszeni zostali przedstawiciele: Development Zacharzewski i Skowroński sp.j. oraz Grodzki Development – relacjonuje Sylwia Marciniak z UMŁ.
Prezydent Mariusz Chrzanowski chciał, żeby teren spełniał docelowo funkcję rekreacyjną i był „swoistym przedłużeniem znajdującego się obok rozległego parku”. Zgodnie z zamysłem prezydenta, „miałyby się tam znaleźć nasadzenia drzew, krzewów, kwiatów czy elementy małej architektury”. Dyrektor MOSiR Andrzej Modzelewski podał pomysł instalacji urządzeń do gier, np. w szachy, i budowę mini boiska w rejonie bliżej zabudowań wielorodzinnych. Oszacowano, że koszty zagospodarowania terenu przy Katyńskiej nie będą duże, a większość prac może wykonać MPGKiM. Partycypacji w kosztach nie wyklucza developer, co potwierdził obecny Marek Zacharzewski – opisuje insp. Marciniak. Procedura projektowania oraz uzyskania niezbędnych decyzji co do inwestycji potrwa co najmniej kilka miesięcy.
Zdecydowano: teren będzie gruntownie uporządkowany i zazieleniony. O kształcie miejsca zdecydują konsultacje.
Czytelnicy od razu po majówce zainteresowali się, czy Deweloper i Firma, instalująca monitoring w Parku Świętego, posprzątają po prowadzonych przez siebie pracach? Czy może zrobi to Miasto?
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146