Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 listopada 2024 napisz DONOS@

„Prezydent Chrzanowski nie powinien chować głowy w piasek”

Główne zdjęcie
Radni: Piotr Serdyński i Zbigniew Prosiński

„Stanowczo protestujemy przeciwko sposobowi i stylowi, w jakim sprawowany jest nadzór właścicielski nad miejskimi spółkami” - piszą radni Rady Miejskiej w Łomży i domagają się reakcji prezydenta. Sprzeciwiają się „kampanii dezinformacyjnej na koszt mieszkańców” i zapowiadają, że „nie dadzą się zastraszyć”

Piotr Serdyński z Obywatelskiego Klubu Samorządowego i Zbigniew Prosiński z Klubu Radnych Przyjazna Łomża stanęli przed Ratuszem by na zwołanej konferencji zaprotestować przeciwko ich zdaniem próbom zastraszania radnych. Pytali przy tym prezydenta Mariusza Chrzanowskiego o nadzór nad spółkami miejskimi. Poinformowali dziennikarzy o złożonym w Urzędzie Miejskim liście otwartym z protestem.

To reperkusje po ubiegłotygodniowej konferencji prasowej prezesa MPEC-u Radosława Żegalskiego, którą nazwali „słabym spektaklem”. To wówczas szef miejskiej spółki ogłosił, że około pół miliona złotych zamierza przeznaczyć na kampanię, nie do końca wiadomo jaką. Zapowiadał także pozwy sadowe i zdaniem sygnatariuszy odnosił się z pogardą wobec radnego. 

„Odbieramy to jako próbę gry z nami, na zasadzie macie zamilknąć, macie przestać nas kontrolować, macie przestać zadawać pytania, bo my mamy spółki miejskie i nie zawahamy się ich użyć” - mówił Piotr Serdyński. „Nie damy się zastraszyć, a takie zachowania będą spotykały się ze stanowczą reakcją w ramach ustawowych kompetencji" – zapowiadając przy tym solidarną obronę każdego radnego, który będzie w sposób brutalny i bezczelny atakowany.

- Kto mu na to pozwala? Kto inspiruje do tego typu zachowań? - pytali. Przypominają, że MPEC nie jest prywatną firmą prezesa Żegalskiego, a właścicielami spółki są mieszkańcy Łomży. Takie wypowiedzi zdaniem radnych dyskwalifikują go jako menedżera. „Ten człowiek nie powinien ani dnia dłużej pełnić tej funkcji”. Przypominają, że jeśli czuje się on urażony, to ma prawo składać pozwy, ale za swoje pieniądze, a nie na koszt mieszkańców. 

„Prezydent Chrzanowski nie powinien chować głowy w piasek, powinien reagować stanowczo, bo milczenie może być odbierane jako akceptacja zachowań prezesa Żegalskiego” - podkreślają. 

W liście otwartym złożonym dziś w Urzędzie Miejskim przypominają, że „prawem i obowiązkiem” radnych jest nie tylko pozyskiwanie, ale również rozpowszechnianie informacji dotyczących działalności organów samorządu, w tym spółek miejskich, które są własnością mieszkańców. „Dotyczy to w szczególności celowości, racjonalności oraz gospodarności ponoszonych wydatków. Wszelkie podejmowane przez nas działania są prowadzone dla dobra i w interesie lokalnej wspólnoty samorządowej i są oparte na dokumentach sygnowanych przez Prezydenta Miasta lub osoby przez niego upoważnione”. 

„Wspólnie sprzeciwiamy się:

- pozbawianiu mieszkańców możliwości otrzymywania informacji dotyczących działalności Prezydenta i podlegających mu spółek, szczególnie wydatkowania publicznych pieniędzy;

- prowadzeniu na koszt mieszkańców jakichkolwiek kampanii przez prezydenta i podległe mu jednostki skierowanych przeciwko radnym rady miejskiej;

- próbom wpłynięcia na radnych przez straszenie ich pozwami za działania podejmowane w związku z wykonywaniem mandatu radnego i na rzecz interesu społecznego;

- sponsorowanym artykułom prasowym, w których kształtuje się zły wizerunek (sugeruje się złe intencje) radnych;

-  wypowiedziom, które poniżają radnych i powodują utratę zaufania niezbędnego do sprawowania mandatu;

-  odbierania radnym wolności wyrażania poglądów, pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, którą gwarantuje na m Konstytucja RP.

Jako Radni Rady Miejskiej Łomży, podejmiemy stosowne działania mające na celu ochronę pozycji ustawowej związanej z wykonywaniem mandatu radnego i prosząc mieszkańców o wsparcie naszych działań, komunikujemy, że pozostaniemy niewrażliwi na wszelkie próby wpływania na sposób wykonywania naszych obowiązków.”

List podpisali: Zbigniew Prosiński i Wojciech Michalak (z Klubu Radnych Przyjazna Łomża), Artur Nadolny, Piotr Serdyński, Stanisław Oszkinis, Edyt Śledziewska, Maciej Borysewicz (z Obywatelskiego Klubu Samorządowego) i Tadeusz Kowalewski (z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości). 

Zbigniew Prosiński przestrzegał na koniec, by ze spółek miejskich nie robić agencji reklamowych. 

 - Martwi nas to, że ze spółek miejskich robi się agencje reklamowe, bo ostatnie wypowiedzi mogą o tym świadczyć – dodawał Zbigniew Prosiński. - Nie możemy się zgodzić na milczenie ani też na obciążanie mieszkańców kosztami prowadzenia kampanii reklamowych. 

Przypomniał, że spółki miejskie muszą zabezpieczyć potrzeby mieszkańców, czyli zaopatrzenie w ciepło, wodę i inne rzeczy, a nie prowadzenie kampanii. Przestrzegał też przed upolitycznianiem spółek miejskich, które są własnością mieszkańców. 

 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę