Domasiewicz pyta Chrzanowskiego o obietnice
„Panie Prezydencie, Panie Prezesie gdzie obniżki? - pyta radny Dariusz Domasiewicz stojąc na Starym Rynku w Łomży. Przypomniał, że słowa prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego, że „Mamy swoją spółkę, mamy też możliwość wpływania na to jakie są ceny ciepła w mieście”.
Radny Dariusz Domasiewicz konferencje prasową zwołał na środku Starego Rynku w Łomży. To właściwie kontynuacja opublikowanego niedawno zestawienia wydatków na promocję MPEC-u. Okazało się wówczas, że miejska spółka prawie 10 tys. zł przeznaczyła na „filiżanki” dla parafii prawosławnej w Białymstoku czy 40 tys. zł na klub, o którym zaraz po otrzymaniu pieniędzy zrobiło się cicho.
- Minęło kilkanaście miesięcy i ogromna podwyżka – zauważa radny. - Panie Prezydencie sprawuje Pan nadzór właścicielski nad spółką MPEC. (...) Bardzo proszę wpłynąć na cenę tak jak Pan obiecał 19 listopada 2021 roku. Proszę wyjść z Ratusza, proszę wyjść ze strefy komfortu i przyjrzeć się temu co się dzieje w spółce miejskiej – postulował Domasiwicz.
Przypomniał że spółka ciepłownicza w ostatnich 5 latach na promocję wydała blisko milion złotych, choć jest praktycznie monopolistą na łomżyńskim rynku i nie jest też w stanie eksportować ciepła poza granice Łomży. Nazwał je "zbytkiem”.
Domasiewicz przypomniał głośne ostatnio wydatki z ubiegłego roku czyli zestaw herbaciany dla białostockiej parafii prawosławnej czy dotację dla klubu, o którym niedługo potem słuch zaginął.
- Panie Prezydencie (…) Czy kontrolujecie te pieniądze? (…) Jak spojrzeć w oczy seniorom? - pytał stojąc przed Ratuszem Dariusz Domasiewicz.
W ocenie radnego, także na zakupie kotłowni w Czerwonym Borze spółka straciła „blisko pół miliona złotych”. Przypomniał, że na dziś ceny węgla na giełdzie spadły o blisko 50%
- Panie Prezydencie, Panie Prezesie gdzie obniżki? - pyta i dodaje o kolejnej szykującej się podwyżce.