W podlaskim PiS traci w wyborach do parlamentu, ale PO zyskuje niewiele
PiS może liczyć na powtórne zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w województwie podlaskim, ale traci 11 procent do wyniku z 2019 roku. Traci także PSL, a zyskuje, choć niewiele, Koalicja Obywatelska. Trzeci wynik dla Polski 2050 Szymona Hołowni.
Instytut IBRiS, na podstawie sondaży wyborczych realizowanych od listopada 2022 do stycznia 2023, przygotował dla Radia ZET analizę poparcia dla ugrupowań politycznych w regionach. Wynika z niej, że w Polsce Koalicja Obywatelska w stosunku do wyborów w 2019 roku zyskuje, a Prawo i Sprawiedliwość traci. Trudno jednak na tej podstawie określić jaki będzie wynik wyborczy na jesieni tego roku. Przed nami przecież kampania wyborcza, ta pozytywna i negatywna, a także lista, czyli konkretne nazwiska, na które będą głosować wyborcy. Jednym słowem, nic nie jest przesądzone.
W województwie podlaskim w 2019 roku zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość zdobywając 52,04 procent głosów. Drugie miejsce z wynikiem 21,04 proc. przypadło Koalicji Obywatelskiej (PO), a trzeci wynik 9,33 proc. osiągnęło Polskie Stronnictwo Ludowe. W dalszej kolejności SLD – 9,09%, Konfederacja – 6,96%, a pozostałe komitety nie przekraczały 1%.
Analiza przygotowana przez IBRiS dla Radia ZET pokazuje znaczący spadek poparcia dla partii rządzącej w regionie. Wg tego badania na PiS chce głosować 42 proc., co oznacza spadek o 11 proc. Platforma Obywatelska zanotowała wzrost, ale stosunkowo niewielki bo o 2 proc. PSL do sytuacji sprzed 4 lat stracił ponad połowę głosów i w badaniu otrzymał 4 proc. Na lewicę, w wyborach było SLD, a teraz jest nowa formacja, chce głosować 10 proc., czyli o 1 proc. więcej. Elektorat Konfederacji utrzymuje się na podobnym poziomie i wg tego badania wyniósł 6 proc. Od jakiegoś czasu na scenie funkcjonuje nowy gracz, którego wówczas jeszcze nie było. Polska 2050 Szymona Hołowni uzyskałoby trzeci wynik – 12 proc. Niezdecydowanych w województwie było 4 proc.
Jeśli zsumujemy wynik PiS-u i Konfederacji, a po drugiej stronie ustawimy tzw. partie opozycyjne do obecnego układu rządzącego, które obiecują w przyszłości współpracę, to ta opozycja o 2 proc. zdobywa więcej głosów.
Oczywiście może się to zamykać w błędzie statystycznym, który zawsze towarzyszy takim badaniom. Wybory, to kwestia bardziej emocji niż rozumu. Czeka nas prawdopodobnie dość brutalna kampania wyborcza, ale i festiwal obietnic. Co odstraszy, a co zachęci dziś jeszcze trudno ocenić. Już dziś money.pl donosi, że rząd chce zaproponować rolnikom preferencyjne kredyty, na dowolny cel i bez zabezpieczeń w wysokości do 300 tys. zł. Mówił o tym wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Zresztą właśnie Jacek Sasin ma być jedynką na liście Prawa i Sprawiedliwości w województwie podlaskim. Być może w wewnętrzych badaniach okazało się, że wieś zmienia preferencje. Ponadto na politycznym horyzoncie aktywna jest AgroUnia, teraz w połączeniu z Porozumieniem.
Na ile te analizy okażą się trafne dowiemy się po jesiennych wyborach, których terminu dokładnego jeszcze nie znamy.
