Tragiczny pożar pod Kolnem
W Czerwonem w pożarze tartaku zginał mężczyzna. W działaniach gaśniczych bierze udział 17 jednostek straży pożarnej z całego powiatu kolneńskiego.
W Czerwonem pod Kolnem w tartaku nad ranem wybuchł pożar. Straż pożarna informację otrzymała przed godziną 5 rano. Ze zgłoszenia wynikało - mówi bryg. Tomasz Sielawa zca Komendanta Powiatowego PSP w Kolnie - że pali się zamochód. Po przyjeździe jednostek ratowniczo-gaśniczych okazało się, że pożarem objety jest cały budynek tartaku, w którym znajdowało się suche drewno. Brygadier Sielawa mówił o zamkniętych drzwiach do hali i trudnościach z otwarciem metalowych wrót. Gdy już ratownicy weszli do środka, na wózku widłowym znaleźli ciało mężczyzny. Wstępnie strażacy oceniają, że osoba, która prawdopodobnie dozorowała obiekt, mogła podjąc próbę ratowania dobytku w postaci wózka czy innych dóbr.
Ratownicy zwracają uwagę na problemy z dostępem do wody. Sieć wodociągowa nie była w stanie zapewnić wystarcającej ilości, dlatego samochody strażackie do Kolna jeżdziły by uzupełniać braki. Na miejscu pracowało 17 jednostek straży pożarnej z całego powiatu kolneńskiego oraz cysterna z Zambrowa.
Trwa proces dogaszania i wywożenia z budynku spalonego drewna, które się tam znajdowało.