Ambasador Łomży powrócił z misji w Iraku
- Misje uczą pokory, szacunku do własnego zdrowia i szacunku dla drugiego człowieka – opowiada Major Daniel Krzysztof Mazur, oficer 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego, po powrocie z misji wojskowej w Iraku. Pełnił służbę od maja do grudnia w pustynnym kraju, gdzie temperatury sięgały 50 - 60 stopni Celsjusza. Major przywiózł z powrotem flagi: Miasta Łomża, Powiatu Łomżyńskiego i Gminy Łomża, które z dumą powiewały w bazie Al-Asad, gdzie stacjonowało około 300 żołnierzy XII Zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Wykonywali zadania w Iraku, Jordanii i Katarze.
Major Daniel Mazur zameldował się u dowódcy 18. Pułku płk. Pawła Gałązki w siedzibie przy Alei Legionów 133 w Łomży, gdzie przywitał się również z podwładnymi i przyjaciółmi. Powracający z misji żołnierze kierowani są na urlop aklimatyzacyjny. - Dowódca ucieszył się, że wróciłem z Iraku cały i zdrowy, jak życzył mi w maju, i podziękował za wzorowe wykonanie zadania – relacjonuje major Mazur. - Zdałem relację dowódcy, który sam jest wytrawnym „misjonarzem” z Afganistanu, i podzieliłem się wrażeniami. Oprócz zadań stricte wojskowych, najtrudniejsze było wytrzymanie w pustynnym kraju wysokich temperatur po 50 – 60 stopni Celsjusza. Nosiliśmy mundury w kolorze pustynnym, piaskowym, dla kamuflażu i dla mniejszego wchłaniania promieni słonecznych. Każda misja jest inna, bo każda niesie nowe doświadczenia. Fakt, że żołnierz zakwalifikował się na misję i przeszedł przygotowania na poligonach, ćwiczeniach i szkolenia, daje rękojmię wykonania zadania.
Pięć misji: w Afganistanie, Kosowie i Iraku
Ubiegłoroczna misja w ramach XII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego jest 5. w biografii majora Daniela Mazura. Po raz pierwszy wyjechał w 2012 r. do Afganistanu. Drugi raz wyruszył w 2014 r. z XXXI zmianą PKW do Kosowa na Bałkany. Ponownie w górskim Afganistanie służył w latach: 2017 oraz 2019. Półroczna misja w 2. połowie 2022 r. jest dlań piątą w karierze wojskowej.
- Przed każdym wyjazdem na misje przechodzimy intensywne poligony, ćwiczenia, szkolenia, więc kiedy żołnierz czuje się dobrze przygotowany, to podnosi jego pewność siebie, a to jest niezwykle ważne podczas wykonywania zadań w terenie – opisuje stan ducha, kiedy odwaga musi iść w parze z rozwagą. - Strach towarzyszy podczas każdej misji żołnierzowi, ponieważ jeśli strachu nie ma, to żołnierz staje się niebezpieczny dla siebie i innych. Przygotowania i wyjazd na misję bardzo łączą. Misje uczą nas współpracy i polegania na sobie nawzajem. Podnoszą poziom wzajemnego zaufania, gdyż konfrontują umiejętności zdobyte podczas przygotowań na poligonie do działania w realnych warunkach. W jednym zespole, dobrze zgranym i prężnie działającym, jesteśmy od siebie zależni i musimy móc na sobie polegać. Misje uczą pokory, szacunku do zdrowia i dla drugiego człowieka.
Przypomnijmy, że przed wyjazdem na misję XII zmiany PKW do Iraku major Mazur otrzymał 3 flagi: Miasta Łomży, Powiatu Łomżyńskiego i Gminy Łomża, które były wyeksponowane w bazie polskich żołnierzy. Wróciły z oficerem 18. Pułku i pyłem irackiej pustyni, gdzie burze piaskowe jak tsunami są na porządku dziennym, do swoich właścicieli. Dowódca XII Zmiany PKW płk. Roman Brudło wystawił certyfikat. Poświadcza, że 3 łomżyńskie flagi z dumą powiewały w bazie Al-Asad.
„Miałem wielkie szczęście żołnierskie”
27. stycznia przywitano XII Zmianę Polskiego Kontyngentu przed ratuszem w Sulechowie, w tym żołnierzy 5. Lubuskiego Pułku Artylerii, stanowiącego trzon PKW. Major Zbigniew Płaczkiewicz z 5. Pułku streścił półroczną misję: że zadaniem polskich żołnierzy było szkolenie irackiej armii, aby iraccy żołnierze mogli stabilizować sytuację w swoim kraju. Pułkownik Roman Brudło powiedział w Radio Zachód, że każda okazja do przebywania w tak złożonym środowisku bezpieczeństwa jak Irak – oraz w Jordanii i Katarze – pozwala pogłębić umiejętności wykonywania zadań jak w Polsce, ale i zadań, jakich zazwyczaj w kraju nasi żołnierze nie robią. Szkolili żołnierzy w Iraku i Jordanii.
- Po 31 latach i pół roku służby w Wojsku Polskim zdecydowałem się przejść do rezerwy kadrowej – mówi major Mazur we wtorek, 31. stycznia 2023 r.. Rozmawiamy w Restauracji Na Farnej, gdzie zaprosiliśmy Ambasadora Łomży na powitalny i pożegnalny obiad, przed jego wyjazdem do domu. - Miałem wielkie szczęście żołnierskie, że spotkałem na swojej drodze dobrych ludzi, przełożonych i podwładnych. Daje to poczucie satysfakcji z kariery zawodowej i poczucie spełnienia osobistego. Ponad trzy dekady z mojego życia pokazują, że warto w siebie inwestować i podnosić kwalifikacje. Mam nadzieję, że takim przykładem zachęcę do wstąpienia w szeregi Wojska Polskiego i 18. Pułku.
Kierowca mechanik po studiach
Major Daniel Mazur ma 50 lat i pochodzi z Trójmiasta. Szkołę podstawową ukończył w Gdyni, zaś w Wejherowie - szkołę zawodową o specjalności kierowca mechanik. W Pile uczęszczał do Szkoły Chorążych Służby Czołgowo-Samochodowej (status technikum) w latach 1991 – 1994; zdobył tytuł technik mechanik napraw i eksploatacji pojazdów samochodowych i stopień młodszego chorążego. Wstąpił w 1994 r. do Marynarki Wojennej i został kierownikiem warsztatu w Gdyni. Przechodził na kolejne stanowiska służbowe, w międzyczasie kończąc w 2009 r. studia magisterskie na stosunkach międzynarodowych w Akademii Marynarki Wojennej („System transportowy RP w kontekście współpracy z UE). Jest absolwentem studiów podyplomowych z zarządzania logistyką w AMW i w wydziale ekonomii na Uniwersytecie Gdańskim. Studiował w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Na pierwszą misję wojskową do Afganistanu poleciał już jako oficer. Po powrocie awansował i był wyznaczany na stanowiska oficerskie, m. innymi: dowódcy plutonu i dowódcy kompanii. Z Łomżą związał się w 2020 r.: w 18. Pułku był szefem sekcji wychowawczej i p.o. rzecznika prasowego do czasu misji w Iraku, po czym zastąpił go kapitan Sylwester Liszewski.
Warto dodać, że major Daniel Mazur w Iraku był rzecznikiem Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ), a relacje i zdjęcia publikował skrupulatnie na stronach Wojska Polskiego.
- Pozostajemy wdzięczni za doskonałą współpracę z komandorem mjr. Danielem Mazurem – mówi wicestarosta Maria Dziekońska po przyjęciu flagi z misji w Iraku, skąd wszyscy żołnierze powrócili szczęśliwie do kraju. Żołnierze z bazy Al Asad mieli na koszulkach godło Polski oraz herb Powiatu Łomżyńskiego, m.in., w trakcie biegu Pedro 66 Memorial, zorganizowanego przez Siły Powietrzne USA, i znanego z Pampeluny Święta San Fermin, które w Iraku przygotował kontyngent Hiszpanii.
- Pana Majora Daniela Mazura poznałam na szkoleniu, przygotowującym do pełnienia służby poza granicami kraju w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Iraku – dzieli się wrażeniami 28-letnia porucznik Natalia Fiedoruk, trzeci rzecznik w ponad 3-letniej historii 18. Pułku. - Już po pierwszym dniu wiedziałam, że to człowiek z wielkim potencjałem. Najlepsze chwile wspominam jednak, będąc ponad 4 500 km od naszego kraju – Polski. Współpracując z kimś 24 godziny na dobę można naprawdę poznać drugiego człowieka. Pan Major codziennie witał wszystkich z uśmiechem, bez względu na lepszy czy też gorszy dzień, i właśnie tą swoją energią zarażał wszystkich dookoła. Był lojalny wobec żołnierzy i, bez względu na stopień, potrafił porozmawiać i wspomóc radą. Nigdy natomiast nie mydlił oczu. Wiedział, że szczerość jest najlepszą metodą, aby rozwiązać problem prywatny czy też służbowy. To porządny, pomocny oficer, z wielkim doświadczeniem oraz sercem.
Żałuję, że nie było mi dane dłużej służyć w Polsce z Panem Majorem, ponieważ młodzi żołnierze powinni czerpać doświadczenie od kompetentnych osób. Wierzę, iż jeszcze niejednokrotnie usłyszymy o Panu Majorze Mazurze, gdyż tam, gdzie się pojawi, tam dzieją się rzeczy niemożliwe.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Flaga Łomży powiewa na Polskim Domku w Iraku
Major Mazur wyrusza z flagami na misję do Iraku
Oficer z 18. Pułku w Łomży wyrusza na misję do Iraku
Obchody Święta Narodowego w cieniu granicy
Minister obrony przekazał sztandar dowódcy 18. Pułku
"Legiony to żołnierska nuta" przy alei Legionów