Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 22 listopada 2024 napisz DONOS@

Obchody Święta Narodowego w cieniu granicy

- Ta wolność została nam dana w jakimś celu. Nie za darmo. Została nam dana do tego, abyśmy zbudowali piękny i mocny kraj. Abyśmy zbudowali ten kraj na fundamencie mądrości, nie tylko tej mądrości inteligencji ludzkiej, ale na fundamencie tej mądrości, która ma swoje korzenie w samym stworzycielu – mówił biskup łomżyński Janusz Stepnowski w homilii mszy św. za ojczyznę w łomżyńskiej katedrze.

Zanim zaczęły się oficjalne uroczystości 103 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości przed tablicą Leona Kaliwody, złożono kwiaty pod tablicą Marszałka Józefa Piłsudskiego na Domku Pastora i w Miejscach Pamięci Narodowej. 

- Dziś my z bronią walczyć o nią nie musimy. Lata pokoju spowodowały, że niepodległość Polski dla moich rówieśników jest czymś normalnym – rozpoczął prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski. - Staramy się ją budować i wzmacniać w różny sposób. Poprzez nowe drogi, modernizację przedszkoli, szkół, obiektów kulturalnych, sportowych, stwarzając możliwości do rozwijania licznych pasji – wyliczał samorządowiec.

Oficjele zabierający głos dostrzegali napięcie, jakie jest na granicy polsko-białoruskiej. 

- Wychodzenie z pandemicznego kryzysu, a przede wszystkim sytuacja na granicy polsko-białoruskiej każą nam głębiej pochylić się nad tym, w jakim momencie jest Polska teraz i co należy czynić, aby dalej była ona bezpiecznym, przyjaznym i przede wszystkim dobrym miejscem do życia – zauważał Chrzanowski. Przypomniał słowa Romana Dmowskiego, że „obowiązki względem ojczyzny to nie tylko obowiązki względem Polaków dzisiejszych, ale także względem pokoleń minionych i tych, co po nas przyjdą”. 

Senator Marek Komorowski przypomniał, że umiłowanie wolności i nowonarodzonej państwowości stało się źródłem energii całego narodu do budowania wolnego państwa. 

- Budujmy Polskę silną, dostatnią i bezpieczną dla wszystkich – nawoływał senator.

 

Poseł Lech Antoni Kołakowski, przypominając trochę historii wskazywał, że powodem upadku Rzeczypospolitej był brak „silnej władzy wykonawczej, zabrakło wojska” - mówił. 

- Zastanówmy się, czy mamy dzisiaj 39 rok? - pytał przedstawiciel rządzącej większości. - Dzisiejsza sytuacja geopolityczna jest trudna dla państwa polskiego, dla mieszkańców. Potrzebna jest dzisiaj jedność, taka jak była u progu niepodległości. Każde inne działanie będzie szkodzić Polsce. Polska jest jedna – nawoływał. 

Poseł Stefan Krajewski kierunek działań dostrzegł w słowach ludowca i premiera Wincentego Witosa „Nie ma sprawy ważniejszej niż Polska”.

- W obecnych czasach, biorąc pod uwagę różne kryzysy, zwłaszcza kryzys migracyjny, te słowa niechaj będą drogowskazem i wzorcem dla nas wszystkich – mówił parlamentarzysta.

Wicemarszałek województwa podlaskiego Marek Olbryś dostrzegł, że pod tablicą Leona Kaliwody zebrali się patrioci. Apelował, „razem wspólnie za obroną niepodległości, za obroną wartości, zasad i honoru. Bóg, honor, ojczyzna, ale i godność. Apeluje, abyśmy razem, wspólnie budowali przejaśniejszą Rzeczpospolitą” – zachęcał Olbryś. 

Komandor Daniel Mazur z 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego im. Gen. Mariana Raganowicza odczytał Apel Pamięci Oręża Polskiego, a kompania honorowa Pułku oddała salwę honorową. 

Licznie zgromadzone delegacje instytucji publicznych złożyły pod tablicą łomżyńskiego bohatera 1918 roku Leona Kaliwody kwiaty. 

Jako pierwszy, w towarzystwie pułkownika Pawła Gałązki, dowódcy 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego i wiceprzewodniczącego Rady Miasta Andrzeja Grzymały, kwiaty złożył Mariusz Chrzanowski, prezydent Łomży. Następnie Lech Szabłowski starosta łomżyński z Marią Dziekońską, wicestarostą. Parlamentarzyści: poseł Lech Kołakowski z radnymi miejskimi, poseł Stefan Krajewski i senator Marek Komorowski. Radni wojewódzcy Marek Olbryś, Jacek Piorunek i Piotr Modzelewski. Kwiaty i hołd składali: przedstawiciele Wojska Polskiego, byli żołnierze, szefowie służb mundurowych z siedziba w Łomży, przedstawiciele PSL-u, harcerzy, kuratorium, Platformy Obywatelskiej, PWSIiP w Łomży z rektorem Dariuszem Surowikiem na czele, sędziowie ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, radcowie prawni,   Waldemar Szczesny – dyrektor ARiMR w Łomży, TPZŁ, samorządu uczniowskiego 1 LO, SP 4 i NSZ. 

Homilia pasterza diecezji

Po uroczystości, licznie zgromadzone poczty sztandarowe oraz przybyli goście udali się do łomżyńskiej katedry. Mszę św. za ojczyznę sprawował oraz wygłosił homilię ordynariusz łomżyński bp Janusz Stepnowski.

- Myślę, że minęły już czasy idealnego pacyfizmu. Wiemy, że żołnierze, straż graniczna, czy policja jest potrzebna do tego, aby żyć. O tym przekonujemy się szczególnie w dzisiejszych czasach – rozpoczął pasterz diecezji. - Wydawało nam się jeszcze kilka miesięcy temu, że ci emigranci przekraczają inne kraje, że kroczą inną drogą. Wystarczyło kilka miesięcy, aby przekonać się, że ten problem dotknie też i nas, że będziemy musieli bronić naszych granic. Bo Ci biedni ludzie z różnych powodów opuścili swój kraj, są przez innych cynicznie wykorzystywani do celów politycznych – mówił biskup. - W tym szczególnym dniu wyrażamy nasze dziękczynienie żołnierzom, straży granicznej i policjantom, którzy bronią naszych granic, którzy bronią niezależności naszego kraju, nieraz cierpiąc chłód i niedostatek, ale trwają na swoim posterunku. 

Wskazywał, że „na arenie międzynarodowej musimy mieć jeden głos. Ci  z opozycji i co sprawują władzę. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby inni poklepywali nas po plecach dlatego, że głosujemy przeciw Polsce, a w duszy cynicznie wyśmiewali nas”.

W homilii przepełnionej licznymi odniesieniami do współczesnej sytuacji w kraju pasterz diecezji stwierdził, że „Europa potrzebuje Polski, która jest świadoma swojej wiary, świadoma swojego Boga. Bo gdy naród swojego Boga nie uszanuje, to będzie musiał szanować bogów innych narodów, które szanują swojego Boga – tłumaczył. - Bo naród, który wychodzi na ulice i krzyczy przeciw swojemu Bogu, to będzie musiał innego Boga szanować” - przestrzegał.

Biskup wspomniał także o przemianach energetycznych jakie stoją przed ludzkością i na „zieloną energię” w kontekście ludzi. 

- Pojawia się wiele pomysłów i idei godnych uwagi. Jeżeli człowiek później w zimę będzie musiał cierpieć z głodu i siedzieć w ciemnościach, to te piękne idee mogą stać się tylko ideologią, bo człowiek został gdzieś zepchnięty na bok. Nie liczy się, ale liczy się idea, którą trzeba zrealizować. W tym nasza mądrość, abyśmy zawsze stawiali człowieka na pierwszym miejscu – mówił biskup i dodał - Zapomniano o godności tych osób, które są na granicy. Służą  tylko do tego, aby walczyć. Są w pewnym sensie bronią w dłoni innych osób.

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę