Wysiłek i zabawa w łomżyńskim WOŚPogeddonie
Patryk Zieliński wśród panów i Wioletta Jarmuchowska wśród kobiet wygrali WOŚPogeddon. Najlepszym w zmaganiach na plaży miejskiej okazał się jednak Tulipan, występujący z numerem 007.
W radosnej atmosferze, z humorem i w szczytnym celu rejonie plaży miejskiej w Łomży, 36 zawodników rywalizowało w WOŚPogeddonie, czyli ekstremalnym biegu z przeszkodami. Zmagania w stosunku do ubiegłego roku wzbogacono o wspinanie się na linach podwieszonych do mostu – mówi Piotr Grzymała z Klubu Medyk, który przygotował tegoroczną trasę. Było błoto, czołganie się pod napięciem, przetaczanie opon i bieg. Dla zawodników był to wysiłek, a dla publiczności, której około 200 osób w samo południe przybyło na plażę miejską, zabawa. Najlepiej zmagania na trasie wycieńczającego biegu z zabawą połączył Tulipan. Wiesław, który wystąpił z numerem 007, rozbawiał do łez publiczność i tradycyjnie skradł szoł.
Zachęcam do obejrzenia relacji.
Zanim rozpoczął się ten ekstremalny bieg, kilkudziesięciu morsujących weszło do Narwi. Ustawiono WOŚP-owe serce i z tysięcy monet usypano kolejne. Jeszcze w trackie zabawy mieszkańcy dorzucali brzęczące drobne. Po raz pierwszy w swoim życiu zamorsował europoseł, a kiedyś świetny piłkarz Tomasz Frankowski. Pokazał jak się odbija piłką, a tym, którzy zrobili to najlepiej rozdawał autografy. Była kąpiel w bani, ciepła zupka, konkurs plastyczny dla dzieci na portret prezesa i mnóstwo świetnej zabawy i jedzenia. Wszystko po to, aby wsprzeć 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ile zebrano na WOŚP okaże się za tydzień, podczas 31. Finału WOŚP.