1,2 promila u kierowcy TIR-a
Urwane koło, przez które doszło do kolizji, zdradziło pijanego kierowcę ciężarówki. Cudzoziemiec noc spędził na komendzie, a dziś ma usłyszeć zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości.
Do niecodziennej kolizji doszło w nocy na starym śladzie drogi krajowej 61. Około godziny 23 w pobliżu miejscowości Górki Sypniewo z naczepy jadącego TIR-a oderwało się koło, które uderzyło w jadące mitsubishi. „Ruch” w tym miejscu był tak duży, że jadący na nim lexus najechał na odłamki tarczy hamulcowej i uszkodził oponę. Na szczęście nikomu z ludzi nic się nie stało.
Policjanci wezwani na miejsce w trakcie rozmowy z uczestnikami – czytamy w komunikacie – od kierowcy iveco wyczuli silną woń alkoholu. Badanie alkomatem obywatela Serbii wykazało u niego ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. 56-latek od razu stracił prawo jazdy, a noc spędził w policyjnym areszcie.
Dziś (czwartek) ma usłyszeć zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości, za co zgodnie z kodeksem karnym grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie także za spowodowanie kolizji.